– 16 stycznia 2024 r. w Ministerstwie Infrastruktury odbędzie się spotkanie w sprawie pogłębienia toru wodnego w elbląskim porcie – poinformował Zbigniew Ziejewski, wiceminister aktywów państwowych. Zapewnił, że rząd nie myśli o przejęciu portu w Elblągu. W przeszłości pojawiały się głosy sugerując, że Elbląg mógłby być wykorzystany na potrzeby serwisowania rozwoju dla morskich farm wiatrowych.
Jak wskazał wiceszef resortu aktywów państwowych, port w Elblągu ma być czwartym portem morskim w kraju, zaraz po Gdańsku, Gdyni oraz Szczecinie i Świnoujściu.
– Ten port będzie zarabiał sam na siebie. Cała inwestycja pogłębienia tego toru to 13,5 km. Rzeka Elbląg ma głębokość od 2,7 do 3 m, a my ją chcemy pogłębić do 5 m, żeby mogły nią pływać statki o pojemności tysiąca ton – podkreślił wiceminister Ziejewski.
Przypomnijmy, że rząd Prawa i Sprawiedliwości oferował wykonanie pogłębienia 900 m toru wodnego na rzece Elbląg, kończącego się bezpośrednio w elbląskim porcie w zamian za przejecie portu. Wówczas infrastruktury i aktywów państwowych chciały przekazać do 100 mln zł – w zamian za większościowy pakiet udziałów w przedsiębiorstwie – i tym samym dofinansować niezbędne inwestycje rozwojowe w porcie.
Port w Elblągu jako baza serwisowa dla offshore wind?
W 2022 r. Andrzej Śliwka, ówczesny wiceminister aktywów państwowych stwierdził, że ze względu na inwestycje w morskie farmy wiatrowe realizowane przez spółki Skarbu Państwa, potrzebne będą mniejsze porty, które będą obsługiwać całą bazę serwisową. Przekonywał wówczas, że rozmawiał z prezesem PKN Orlen Danielem Obajtkiem w zakresie rozwoju portu na potrzeby obsługi serwisowej dla morskich farm wiatrowych.
Wówczas Arkadiusz Zglińskim, dyrektor Portu w Elblągu w rozmowie z Radiem Gdańsk stwierdził, że port posiada infrastrukturę, nabrzeża cumownicze i terminale przeładunkowe.
– Funkcjonują tu też zakłady metalurgii ciężkiej i elektroniki. To zakłady, które mogłyby zaopatrywać farmy wiatrowe w urządzenia niezbędne do eksploatacji. Jesteśmy przekonani, że w drobnym stopniu możemy stać się portem serwisowym – stwierdził.
Zwrócił jednak uwagę, że kluczowym elementem było zapewnienie drogi dostępowej do akwenu Zatoki Gdańskiej.
Przypomnijmy, że ostatecznie Orlen wybrał Łebę jako bazę serwisową dla swoich inwestycji w offshore wind.
Źródło: Polska Agencja Prasowa/Polskie Radio Gdańsk
