WindEurope krytycznie o pierwszej aukcji offshore wind na Litwie

Niedawno dowiedzieliśmy się o zwycięzcach pierwszej aukcji offshore wind na Litwie, którzy nie zostali jeszcze oficjalnie potwierdzeni, gdyż przechodzą procedurę dotyczącą bezpieczeństwa. Wolę budowy farmy wiatrowej wyraziło konsorcjum Ignitis Renewables oraz Ocean Winds. Do aukcji odniosło się europejskie stowarzyszenie energetyki wiatrowej WindEurope, które wskazało krytycznie na kilka elementów aukcyjnych.

W litewskiej aukcji dla pierwszej elektrowni wiatrowej na Litwie inwestorzy musieli zapłacić 20 mln euro za rozwój projektu. Konsorcjum otrzymało pozwolenie na eksploatację elektrowni wiatrowej przez 41 lat, która ma powstać ok. 2030 r. Morska energetyka wiatrowa jest kluczowa dla krajów bałtyckich ze względu na niezależność energetyczną. Jak zauważa WindEurope w stanowisku, będą również w stanie stać się eksporterem energii. Estonia już planuje podmorski kabel energetyczny do Niemiec, aby w przyszłości eksportować zielona energię elektryczną.

Dobry krok, ale…

Organizacja wskazuje, że podczas gdy Litwa zmierza w dobrym kierunku, jeśli chodzi o morską energetykę wiatrową, pierwsza aukcja nie została przeprowadzona w odpowiedni sposób.

-Przede wszystkim deweloperzy musieli zapłacić za prawo do budowy farmy wiatrowej. Negatywna oferta w wysokości 20 mln euro nie osiągnęła poziomów, które widzieliśmy ostatnio w Niemczech. Niemniej jednak, zastosowanie nieograniczonej negatywnej oferty prowadzi do dodatkowych kosztów, które muszą zostać przeniesione na łańcuch dostaw i konsumentów, którzy już borykają się z trudnościami – wskazuje organizacja.

Dalej wylicza, że rząd nie przeprowadził jeszcze żadnych badań terenowych i środowiskowych, co jest jednak powszechne także w innych krajach. Może się to przełożyć na wydłużenie realizacji projektu o około dwa lata.

-Oznaczało to również, że deweloperzy składali oferty bez dużej wiedzy na temat ważnych czynników, takich jak prędkość wiatru, a tym samym potencjalna produkcja energii elektrycznej. Zmniejszyło to zainteresowanie aukcją wielu deweloperów i tylko dwie strony złożyły oferty – czytamy.

Warto tu dodać, że litewskimi aukcjami offshore wind interesują się polscy inwestorzy. Orlen poinformował, że złożył ofertę w pierwszej aukcji offshore wind na Litwie, natomiast Polenergia współpracowała z Grupą Modus celem przygotowania się do aukcji – niedawno poinformowała zakończeniu kooperacji w tym zakresie.

Deweloperzy będą musieli przeznaczyć co najmniej 5 mln euro na ochronę środowiska. Muszą też zaoferować wsparcie lokalnym społecznościom, przekazując im 1 euro za każdą wygenerowaną MWh. To dobre rozwiązanie, ponieważ lokalne społeczności będą mogły bezpośrednio korzystać z nowej farmy wiatrowej – zauważa WindEurope.

-Dobrze jest widzieć, jak Litwa stawia pierwsze kroki na morzu. Pomoże to zmniejszyć import energii. Przyniesie też szersze korzyści gospodarcze, w tym dla lokalnych społeczności. Ale ten przetarg mógł być lepiej zorganizowany. Negatywna licytacja nie jest dobrym rozwiązaniem. To dobrze, że następna aukcja we wrześniu wykorzystuje kontrakty CfD. Spowoduje to większe zainteresowanie ze strony innych deweloperów morskich farm wiatrowych – powiedział prezes WindEurope, Giles Dickson,

W tym roku odbędzie się druga aukcja dla drugiej morskiej farmy wiatrowej. W tym przypadku zastosowany zostanie model CfD (kontrakt różnicowy). Deweloperzy będą mogli składać oferty w przedziale od 64,31 euro/MWh do 107,18 euro/MWh, o czym informowaliśmy TUTAJ. WindEurope zauważa, że to lepsze rozwiązanie argumentując, że CfD zapewniają bardziej stabilny system dla przyszłego rozwoju offshore wind niż ten, który został wykorzystany w pierwszej aukcji.

Ogólnie rzecz biorąc, kraj zmierza we właściwym kierunku i odniesie znaczne korzyści z morskiej energetyki wiatrowej – ocenia organizacja.

Zostaw komentarz

Strona główna » WindEurope krytycznie o pierwszej aukcji offshore wind na Litwie