Polska planuje instalację łącznie 18 GW mocy w sektorze morskiej energetyki wiatrowej do 2040 r. Technologia wiatrowa ma zapewnić szanse gospodarcze i społeczne, w tym dobrze płatne miejsca pracy w całym łańcuchu dostaw. Pozyskanie odpowiedniego pracownika do projektu morskiej farmy wiatrowej zależy nie tylko od wiedzy i kompetencji rekrutera, ale też zaplecza szkoleniowo-edukacyjnego na lokalnym rynku. Kluczowe jest, aby szkoły, uczelnie i ośrodki szkoleniowe inwestowały w odpowiednią infrastrukturę. Był to główny temat dyskusji uczestników grupy roboczej Blue Baltic Community, inicjatywy Gdańskiej Fundacji Przedsiębiorczości Inkubator Starter. Spotkanie odbyło się 11 czerwca 2024 r. Portal OffshoreWindPoland.pl jest patronem medialnym projektu.
Przygotowanie odpowiedniej rekrutacji w sektorze offshore wind jest kluczowe z kilku powodów. Po pierwsze, sektor offshore wind wymaga specyficznych kompetencji technicznych i inżynieryjnych. Dobrze przeprowadzona rekrutacja zapewnia zatrudnienie wykwalifikowanych pracowników, którzy są w stanie sprostać technologicznym i operacyjnym wyzwaniom. Po drugie, ze względu na trudne i niebezpieczne warunki pracy na morzu, istotne jest, aby zatrudniać osoby przeszkolone i świadome ryzyka, co minimalizuje wypadki i zapewnia bezpieczeństwo pracowników. Po trzecie, odpowiednio dobrany zespół specjalistów jest kluczowy dla efektywnego i bezawaryjnego funkcjonowania farm wiatrowych, co bezpośrednio przekłada się na optymalizację kosztów i zwiększenie produktywności.
Eksperci ds. kadr wskazują, że rekrutacja talentów z doświadczeniem w innowacyjnych technologiach pozwala na ciągły rozwój i wdrażanie nowoczesnych rozwiązań, co jest kluczowe dla utrzymania konkurencyjności w dynamicznie rozwijającym się sektorze energetyki odnawialnej.
Należy dodać, że sektor offshore wind podlega wielu regulacjom i normom prawnym. Profesjonalna rekrutacja gwarantuje, że pracownicy są świadomi i przestrzegają tych wymogów, co zapobiega potencjalnym problemom prawnym i środowiskowym.
-Jako Inkubator STARTER, w ramach spotkań Blue Baltic Community, zdecydowaliśmy się podjąć tematykę HR, szkoleń i przekwalifikowywania pracowników w branży offshore wind, głównie z powodu dużego zainteresowania tematem osób z branży. Wszystkie nasze spotkania planujemy w oparciu o rozmowy z lokalnymi przedstawicielami branży tak, aby jak najlepiej odpowiadać na ich potrzeby. Podjęcie tego tematu wynika również z naszego przekonania, że inwestowanie w edukację i rozwój kompetencji pracowników to fundament trwałego rozwoju gospodarczego regionu – mówi Ewa Ropela, menadżerka działu rozwoju startupów w Inkubatorze STARTER.
„Zdajemy sobie sprawę z dynamicznych zmian, które branża morskiej energetyki wiatrowej wprowadza na rynku, jak również z rosnącego zapotrzebowania na specjalistów w branży morskiej i pokrewnych. Uważamy, że kluczem do sukcesu jest nie tylko kształcenie nowych talentów, ale synergia pomiędzy uczelniami, biznesem, centrami szkoleniowymi w celu pobudzania rynku i dostarczania wykwalifikowanych pracowników. To właśnie dlatego na nasze spotkanie zaprosiliśmy ekspertów, którzy reprezentują zarówno perspektywę uczelni, centrów szkoleniowych i rozwijających kompetencje, oraz agencję zajmującą się przekwalifikowywaniem pracowników”.
Branża szuka sposobu na polskie kadry
Jakub Budzyński, prezes Polskiej Izby Morskiej Energetyki Wiatrowej (PIMEW) wskazuje, że temat pozyskania kadr dla sektora morskiej energetyki wiatrowej jest dobrym kierunkiem dyskusji, gdyż branży doskwiera brak kompetencji i umiejętności wśród nowych kadr. Zauważył, że dotychczas była to branża butikowa z wyspecjalizowanymi umiejętnościami. Obecnie sektor rozwija się na tyle dynamicznie, że poszukuje już szerokiego spectrum umiejętności.
– Jako kraj musimy zabezpieczyć kadry, ale też wiedzę w kraju. Planujemy instalację 18 GW do 2040 r. Warto byłoby, żeby ten jeden z filarów polskiej energetyki był zrealizowany z pomocą polskich umiejętności – powiedział.
Podkreślił, że jako Polska „nie jesteśmy przypadkiem beznadziejnym”. Budzyński zauważył, że stale powstają kierunki studiów i szkolenia, które doceniane są przez branżę.
– To jest wręcz ostatni moment na wyszkolenie polskich kadr – powiedział prezes PIMEW.
Uniwersytet Morski w Gdyni na mapie edukacji branży offshore wind. „Ster na offshore”
Kadry dla offshore wind obejmują nie tylko fizyczną produkcję komponentów i budowę morskich farm wiatrowych, ale też badania oraz serwis i utrzymanie farm. Justyna Molenda, prodziekan Uniwersytetu Morskiego w Gdyni wskazała, że uczelnia ma pierwsze sukcesy i stale się rozwija swoją ofertę edukacyjną. Uczelnia powstała w 1920 r. i od ponad 100 lat kształci oficerów floty handlowej oraz przyszłe kadry menadżerskie dla lądowego zaplecza gospodarki morskiej. Dziś uczelnia kształci absolwentów zatrudnianych w zawodach związanych z gospodarka morską i energetyką (11 kierunków i 53 specjalności), w tym morską energetyką wiatrową.
W tej chwili uczelnia składa się z czterech wydziałów oraz Instytutu Morskiego. Powstało też Centrum Morskiej Energetyki Wiatrowej.
– W krwi mamy morze i to będzie nasz kierunek rozwoju. Mamy inne podejście do kształcenia, podchodzimy praktycznie do edukacji studentów – powiedziała.
Wskazała, że uczelnia otrzymuje pozytywny feedback z branży morskiej w zakresie jakości nauczania.
– Uczelnia jest nastawiana na to, by reagować na potrzeby przemysłu, gospodarki i biznesu. Chcemy kształcić kadry, aby znaleźć zatrudnienie – powiedział.
Studenci mogą się uczyć na kierunku ‘Elektrotechnika” w specjalności „OZE i elektromobilność” (nabór od 2023 r.); kierunku „Nawigacja” w specjalności „Technologie Offshore”; na kierunku „Transport” w specjalności „Logistyka w sektorze offshore”; na studiach podyplomowych „Zarzadzanie ryzykiem w morskim przemyśle wydobywczym i energetyce wiatrowej”; na kierunku „Zarządzanie” w specjalności „Zarządzanie OZE”; na kierunku „Eksploatacja i diagnostyka systemów technicznych” w specjalności „Zarządzanie eksploatacją elektrowni wiatrowych”; oraz kierunku „Morska Energetyka Wiatrowa”. Ponadto uczelnia prowadzi studia menadżerskie „Executive Offshore Wind MBA” dedykowane profesjonalnym menadżerom w branży. Centrum Morskiej Energetyki Wiatrowej UMGW oferuje także programy menadżerskie, szkolenia specjalistyczne oraz usługi doradcze.
Bez rozwiązań IT ani rusz
Jedną z prelegentek była Marta Krugły, współzałożycielka H2Group, która specjalizuje się w obszarach związanych z wdrożeniami IT, ale i poszukiwaniem pracowników dla trudnych, wymagających sektorów jak offshore wind. Firma rozpoczynała działalność jako członek Klastra Technologii Wodorowych. Krugły wyjaśniła, że posiadając narzędzia IT może dopasować się do zapotrzebowania branży, w tym morskiej energetyki wiatrowej.
Zauważyła, że sztuczna inteligencja (AI) oraz programy i rozwiązania na niej bazujące, są w centrum zainteresowania klientów.
– Zaczęliśmy przygotowywać kadry, ale wykorzystując osoby już pracujące w energetyce i sektorze wodoru. Ten tort jest naprawdę bardzo duży. Zaczęliśmy współpracować z ludźmi, którzy są już zatrudnieni w branży offshore – powiedziała.
Aby zwiększyć „tort” lokalnie, potrzebna jest współpraca, która obejmuje szkolenia domenowe (specjalistyczne), szkolenia przebranżawiające dla grup społecznych, dotacje do wymaganych uprawnień, oraz ciągłą rekrutację i doszkolenia w firmie.
Eksperta przekonywała, że proces rekrutacyjny należy zostawić lokalnym profesjonalistom. Wynika to z wiedzy na temat zapotrzebowania lokalnego firm oraz pracowników. Firma prowadzi ciągłą rekrutację, gdzie rekruter staje się „care managerem”, czyli opiekunem inżyniera. Wskazała, że rekrutacja nie kończy się na podjęciu pracy. Zatrudnieni mogą liczyć m.in. na opiekę psychologów i innych doradców, co jest w szczególności pomocne po pandemii COVID-19.
– Szukamy stale specjalistów ds. offshore wind – powiedziała.
„Potrzebujemy inżynierów, kierowników, osób office-owych, myślących o offshore”.
Centra szkoleniowe mogą być hubami wspierającymi rekrutację
Michał Sokulski, sales & marketing manager w Vulcan Training & Consultancy powiedział, że celem firmy jest podnoszenie świadomości i wiedzy w zakresie przetrwania na morzu, transferu z lądu na morze i turbinę, ale też w zakresie ewakuacji. Zauważył, że szkolenia powodują dużo stresu dla uczestników, ale dzięki wiedzy i umiejętnościom pracownicy mogą zadbać o siebie w kryzysowych sytuacjach.
– Nie szkolimy dla certyfikatów. Zależy nam, by pracownicy wrócili bezpiecznie wrócili do domu – powiedział.
Vulcan szkoli według standardów globalnych jak GWO, OPITO, IOSH, czy IRATA. Wskazał, że temat nie jest prosty i zero-jedynkowy. Czynniki wpływające na zapotrzebowanie szkoleniowe to region geograficzny, wewnętrzne wymagania firmy, pełniona funkcja czy równoważność certyfikatów i akredytacji.
Podstawowe szkolenia do pracy na offshore to BOSIET+CA-EBS (4 modules) oraz GWO Basic Safety Tranining Offshore (5 modules). Podkreślił, że inne wymagania w zakresie szkolenia obejmują sektor brytyjski (Morze Północne), a inne np. w sektorze norweskim. Oznacza to, że często mając kwalifikacje odpowiednie dla danego rynku, trzeba się doszkolić, by pracować na innym rynku.
Gdzie szukać ekspertów w dobie niedoborów talentów? Vulcan też mierzy się z tym problemem i podejmuje wiele aktywności w tym zakresie. Centrum edukacyjne odwiedza setki dzieci i młodzieży, aby zaznajomić się z możliwościami podjęcia w pracy w przyszłości. Realizuje też projekty reskillingu „Wiatrak -Kopalnia możliwości”, oraz „Wkręć się na wiatraki pracuj na wyższym poziomie” dla technikum morskiego w Darłowie.