PSEW2023: Ostatnia prosta rozwoju pierwszej fazy offshore wind (RELACJA)

Podczas tegorocznej konferencji PSEW odbyła się debata na temat stanu realizowanych obecnie projektów morskich farm wiatrowych w Polsce w ramach tzw. pierwszej fazy. Przedstawiciele deweloperów opowiedzieli o wyzwaniach legislacyjnych i gospodarczych, wskazując na potrzebę m.in. usprawnienia i skrócenia permittingu.

Michał Gronert, Offshore Wind Business Lead Northern Europe w DNV, powiedział, że jest 2023 r. i w dalszym ciągu moc zainstalowana w offshore wind wynosi 0 GW, ale to nie znaczy, że nic się nie zmieniło. W realnie rozwijanych projektach tkwi potencjał 5,9 GW, przyjęto ustawę offshore wind oraz inne regulacje, ale także podpisano porozumienie sektorowe. Obecnie prowadzony jest proces zakupowy, a same projekty nie są realizowane w oderwaniu od łańcucha dostaw. Polska idzie za trendem światowym – globalna branża chce osiągnąć 2000 GW do 2050 roku w morskiej energetyce wiatrowej. Kwestia pozwoleń i permittingu jest czynnikiem hamującym rozwój offshore wind.

Gronert powiedział, że polskie projekty będą musiały osiągnąć kolejne kamienie milowe jak m.in. decyzje inwestycyjne i pozwolenia na budowę.

W zakresie bezpieczeństwa każdemu zależy na tym, by farmy wiatrowe funkcjonowały niezawodnie. Ważne jest promowanie kultury bezpieczeństwa i pracy, czyli kwestie związane z BHP. Druga kwestia to obowiązkowa certyfikacja morskich farm wiatrowych, co pozwala na komfort w zakresie bezpieczeństwa – powiedział Gronert.

Inwestorzy biegną ku mecie

Jarosław Trybuchowicz, członek zarządu Baltic Power, wskazał, że projekt inwestora jest najbardziej zaawansowany w Polsce. Obecnie podpisane są umowy na wszystkie komponenty i usługi, dopinane są szczegóły. Finansowanie w modelu project finance jest na ostatnim etapie. W tym roku ma być uzyskana decyzja inwestycyjna. Rozpoczęły się prace lądowe, a pierwsza energia ma popłynąć do sieci w 2026 r.

Dodał, że ustawa offshore wind popchnęła do przodu biznes wiatrowy. Wprowadzenie indeksacji ceny w grudniu 2022 r. umożliwi podjęcie decyzji inwestycyjnej.

-Musieliśmy skontaktować się z ok. 30 urzędami i instytucjami, by uzyskać 30 różnych pozwoleń i decyzji. Myślę, że w przyszłości można spróbować to uprościć – powiedział.

Dla Orlenu inwestycja w port instalacyjny w Świnoujściu okazała się strzałem w dziesiątkę. Wyraził nadzieję, że producenci „nie będą przesadzać z upsize’ingiem”. Harmonogram jest napięty, roboty rozbiórkowe są zaawansowane. Dokumentacja projektowa jest przygotowywana, Orlen ma już wszystkie decyzje niezbędne do złożenia wniosku o pozwolenia na budowę w przeciągu kilku tygodni. Orlen jest odpowiedzialny za część lądową, prace powinny się niebawem rozporządzać. Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście jest odpowiedzialny za wykonanie nabrzeży i toru podejściowego, w najbliższych tygodniach ogłosi przetarg na generalnego wykonawcę części hydrotechnicznej. Wykonawca ma wejść na teren budowy na jesieni, w tym samym czasie Orlen też ma ogłosić przetarg.

Agata Staniewska – Bolesta, dyrektor zarządzający Ørsted Polska powiedziała, że są czynniki zewnętrzne, które wpływają na projekty. W ubiegłym roku duński inwestor rozpoczął dla MFW Baltica2+3 proces zamówień na główne komponenty. To był czas, kiedy zmagał się ze skutkami wojny na Ukrainie, rosnącymi cenami energii, komponentów itd.

-Mimo trudnych warunków idziemy konsekwentnie, MFW Baltica 3 jest optymalizowany, szukamy lewarów technicznych i technologicznych, by iść do przodu- powiedziała.

Dodała, że w ubiegłym roku w Europie nie podjęto żadnej finalnej decyzji inwestycyjnej. Wyzwania gospodarcze dotykają też łańcuchy dostaw w zakresie pozyskania kapitału. „Nie jesteśmy teraz w równowadze podaży i popytu”. Powiedziała, że jest potrzebne wsparcie po stronie administracji np. poprzez skrócenie procesu pozyskiwania pozwoleń.

Przedstawicielka dodała, że inwestor chciałby skorzystać z infrastruktury portu instalacyjnego w Polsce już przy projekcie MFW Baltica 2.

Paweł Śliwa, wiceprezes zarządu ds. innowacji PGE Polska Grupa Energetyczna powiedział, że inwestor jest w ostatniej fazie, ale trochę „zakrętów” może się pojawić. MFW Baltica 2 jest realizowany zgodnie z harmonogramem – na początku 2027 r. popłynie pierwsza energia. Wspólnie z MFW Baltica 3 do 2029 r. te dwa projekty mają dać 2,5 GW. Jest już wybrany inżynier kontraktu do MFW Baltica 2.

-W tym tygodniu PGE będzie rozstrzygać dostawy kabli, jesteśmy na etapie zgód korporacyjnych – poinformował.

Baza serwisowa powstanie w Ustce, zakupiony jest już grunt, inwestor będzie realizował remont nabrzeża. Powstanie też baza dydaktyczna dla przyszłych pracowników.

PGE przygotowuje się do uruchomienia farm poprzez m.in. szkolenie pracowników. Śliwa wskazał, że musi się przygotowywać do drugiej fazy ze względu na uzyskanie kolejnych pozwoleń PSZW, które jeszcze nie są prawomocne.

Polska musi wykorzystać zakontraktowany czas

Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska oraz pełnomocnik rządu ds. OZE powiedział o pracach nad ustawą o offshore wind, która spowodowała, że pozwolenia PSZW nie są już „puste”. Podkreślił, że nie jest prawdą, że projekty MEW są jak „yeti” – projekty realizowane są cały czas przez inwestorów. Ponad 240 podmiotów dołączyło do porozumienia sektorowego morskiej energetyki wiatrowej, a local content jest czynnikiem rozwijającym polską gospodarkę.

– Musimy uczynić wszystko, by nie zmarnować czasu, który został nam dany. Jesteśmy uwarunkowani ograniczonym dostępem firm wykonawczych, do rozwiązań technologicznych. Jeśli nie zrealizujemy projektu w określonym czasie, to jest ryzyko przesunięcia go o kilka lat – powiedział.

MEW po 2035-2040 r. będzie odpowiadać w dobrych warunkach za 40 % miksu energetycznego, oraz będzie też zasilała produkcję zielonego wodoru. Dwa najlepsze miejsca w Europie znajdują się w Polsce – jest to Zalew Szczeciński i Wiślany, co jest skorelowane w przyszłymi farmami wiatrowymi. Magazyny kawernowe wodoru mogą pojawić się w miejscowościach takich jak Kosakowo, Świnoujście, Damasławek i Mogilno. Odniósł się także do pytań o wspieranie rozwoju lokalnego przemysłu i portów.

– Z oficjalnych informacji wiemy, że w Gdańsku został złożony wniosek na wydanie PSZW i decyzja lokalizacyjna zgodnie z ustawą o portach zewnętrznych, aby ten terminal instalacyjny mógł powstać w terminie – powiedział.

Porty serwisowe powstaną w Ustce i Łebie. Swoje aspiracje w zakresie rozwoju portu zgłasza m.in. Kołobrzeg, który przekonuje, że ma doskonałe warunki do stworzenia hubu serwisowego. Pojawiają się także sygnały dotyczące Władysławowa.

Wyzwania dla producenta

Sławomir Michaluk, dyrektor projektu w Vestas, opowiedział o realizacji projektów z punktu widzenia producenta kluczowych komponentów. Do parametrów determinujących projekt zalicza się lokalizację farmy wiatrowej, lokalizację portu instalacyjnego i parametry statku instalacyjnego. To wpłynie na tempo realizacji projektu. Dla producenta są to ważne informacje przez wzgląd na plany produkcji. W przypadku MEW można zapomnieć o transporcie lądowym, gdyż jest nieefektywny – bierze się pod uwagę tylko transport morski.

Kolejne wyzwania do przyłączenie do sieci, czyli gotowość projektu do produkcji energii i możliwość jej odbioru. Kluczowe jest zarządzanie harmonogramem w korelacji z rozwojem systemu sieciowego.

W ocenie Michaluka najważniejsze jest by inwestorzy i przemysł podążali w tym samym kierunku. Branża powinna się skupić na industrializacji, być może zwolnieniu wyścigu technologicznego w celu standaryzacji komponentów i obniżenia kosztów. To może pozwolić przemysłowi w dostosowanie się do rozwoju offshore wind.

W Szczecinie powstanie fabryka Vestasa, w której będą powstawały gondole i piasty dla najnowszych turbin wiatrowych. Ma powstać ok. 600 bezpośrednich miejsc pracy.

Zostaw komentarz

Strona główna » PSEW2023: Ostatnia prosta rozwoju pierwszej fazy offshore wind (RELACJA)