Zmiana klimatu to także zagrożenie dla energetyki wiatrowej

Energetyka wiatrowa jest jednym z narzędzi do osiągnięcia celu neutralności klimatycznej Europy. Ograniczenie emisji gazów cieplarnianych ma wspomóc walkę ze zmianą klimatu. Zjawiska towarzyszące zmieniającemu się klimatowi mogą mieć też negatywny wpływ na energetykę wiatrową m.in. w zakresie efektywności produkcji energii elektrycznej. Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) we współpracy z ekspertami EY przygotowała drugą edycję raportu „Klimat rosnących strat. Rola ubezpieczeń w ochronie klimatu i transformacji energetycznej”. Z raportu można dowiedzieć się m.in. czym jest Windcar i jaką rolę w projektach offshore wind odgrywa Marine Warranty Survey.

Nie ma wątpliwości, że zmiana klimatu wpłynie nie tylko na życie globalnego społeczeństwa, ale też kondycje gospodarek krajowych. Wiążę się to z występowaniem ekstremalnych zjawisk, które obserwujemy już dziś. W raporcie PIU i EY czytamy, że wzrost globalnej temperatury o 2°C do 2050 r. – to najbardziej prawdopodobny scenariusz klimatyczny. Jeżeli ta wizja się zrealizuje, ekstremalne susze będą pojawiać się 2,4 razy częściej niż w okresie przed erą przemysłową. Zmiany klimatu wpływają negatywnie na gospodarki wszystkich krajów. W Polsce relatywny spadek PKB wyniesie 3% w scenariuszu pozytywnym, w którym zrealizowane byłyby cele określone w Porozumieniu Paryskim. PKB Polski spadnie nawet o ponad 10%, jeśli wzrost temperatur będzie zgodny z pesymistycznymi prognozami.

Susza stanowi poważne zagrożenie dla Polski. W ostatnich latach zakłócone zostało odbudowywanie
się zasobów wodnych. Wbrew obiegowym opiniom jest ono wynikiem intensywnych susz z lat 80-tych
i 90-tych ubiegłego wieku. Prawdziwie katastroficzny scenariusz może wystąpić, gdy dojdzie do nałożenia się obecnie obserwowanej suszy hydrologicznej i ekstremalnych susz meteorologicznych, jakie już miały miejsce w przeszłości.

Rola sektora ubezpieczeń

Zagrożeniu ekstremalną suszą towarzyszy wzrost prawdopodobieństwa gwałtownych zdarzeń o charakterze lokalnym. W latach 2016-2021 zakłady ubezpieczeń zgłosiły do UKNF 273 zdarzenia, które oceniły jako katastroficzne. Wypłaciły z ich tytułu 3,622 mld zł odszkodowań. Największe zniszczenia powodowały deszcze nawalne, podtopienia, burze, grad i huragany.

-Ochrona klimatu jest zadaniem dla nas wszystkich. Polski rynek ubezpieczeń traktuje bardzo poważnie to wyzwanie. Zakłady ubezpieczeń i reasekuracji inwestują znaczące środki w ekologiczne rozwiązania. Powstają też produkty ubezpieczeniowe wspierające zielone inwestycje. Z uwagą analizujemy obowiązujące i projektowane regulacje prawne, związane z polityką ESG. W raporcie poświęciliśmy temu zagadnieniu odrębny rozdział. Polska, podobnie jak pozostałe państwa Unii Europejskiej, podjęła się zbudowania gospodarki niskoemisyjnej do 2050 r. Transformacja sektora energetycznego będzie procesem długotrwałym, stopniowym i złożonym. W trakcie działań trzeba będzie pokonać jeszcze wiele barier technologicznych – wskazuje Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU.

-W naszej opinii transformacja ta nie będzie możliwa bez zaangażowania zakładów ubezpieczeń i reasekuracji. Ich produkty zapewniają bezpieczeństwo finansowe inwestorów, projektantów, wykonawców i w dalszej kolejności operatorów nowych obiektów. Zmiany w energetyce oznaczają również nowe wyzwania w zakresie bezpieczeństwa obiektów budowlanych. W raporcie zwracamy uwagę na zagrożenia związane z bezpieczeństwem pożarowym oraz koniecznością zapewnienia odpowiedniej konserwacji funkcjonujących już instalacji OZE – dodaje Prądzyński.

Zakłady ubezpieczeń odgrywają istotną rolę w zielonej transformacji poprzez wspieranie transformacji energetycznej lub zabezpieczanie przed skutkami zmian klimatycznych. Ubezpieczyciele oferują produkty, wśród których znajdują się polisy związane z czystym pozyskiwaniem energii, w tym polisy dla farm wiatrowych i elektrowni wodnych. Wprowadzają ograniczenia związane z ubezpieczaniem sektora paliw kopalnych.

Zagrożenia dla energetyki wiatrowej

Polska rozwija energetykę wiatrową z niemałymi sukcesami – możemy pochwalić się mocą zainstalowaną bliską 10 GW, podczas gdy trwają prace nad projektami morskich farm wiatrowych. Zgodnie z Polityką Energetyczną Polski do 2040 r., moc zainstalowana w offshore wind ma wynieść 11 GW do 2040 r. (lub 18 GW według nowo procedowanych regulacji).

PIU informuje w raporcie, że intensyfikacja zdarzeń związanych np. z silnym wiatrem to również zagrożenie energetyczne dla energetyki wiatrowej. Wykorzystywanie tego źródła energii może zatem wiązać się z ryzykiem zarówno ze względu na przewidywalność produkcji energii jak i ze względu na zniszczenia instalacji. Wzrost znaczenia rozproszonych, odnawialnych źródeł energii powinien uwzględniać pogorszenie warunków wiatrowych (długie okresy bezwietrzne, lub krótkotrwałe okresy z wiatrami o sile huraganu).

W zakresie offshore wind wskazano dodatkowo, że projekty budowy morskich farm wiatrowych są niezwykle złożone technicznie, by sprostać trudnym warunkom morskim. Najczęściej dochodzi do uszkodzenia kabli. Są to kable wewnętrzne, łączące poszczególne turbiny wiatrowe oraz turbiny wiatrowe z morską stacją transformatorową, a także kable eksportowe wyprowadzające prąd z morskiej stacji transformatorowej na ląd. PIU informuje, że szkody kablowe stanowią ok 40% wszystkich szkód, ale ich udział w całości kosztów ubezpieczycieli przekracza 80%.

Kolejne najczęściej występujące szkody związane są z fundamentami łączącymi wieże wiatrowe z dnem morskim. Do usunięcia szkody angażuje się specjalistyczne jednostki pływające i podwodne, których koszt przekracza nawet 200 tys. euro dziennie. Grafika obok przedstawia procentowy rozkład liczby szkód w MFW.

Z kolei poniżej przedstawiono procentową strukturę kosztów szkód. Grafika pokazuje, jak bardzo ważna jest jakość „okablowania” projektu morskiej farmy wiatrowej oraz sposoby ograniczenia ryzyk związanych z ich uszkodzeniem np. kolizyjnym z kotwicą statku.

Czym jest Windcar i Marine Warranty Survey?

Jak czytamy w raporcie, podobnie jak przy innych ryzykach segmentu ubezpieczeń morskich, międzynarodowy rynek tej branży stworzył uniwersalne klauzule specyficzne dla projektów budowy morskiej farmy wiatrowej. Są to warunki WINDCAR, a więc ubezpieczenia budowy morskiej farmy wiatrowej od wszystkich ryzyk. Powszechnie stosuje się je przy projektach na całym świecie. Warunki te są zbliżone do warunków WELLCAR, które dotyczą projektów budowlanych w ryzykach offshore (ubezpieczenia wszystkich ryzyk przy morskich projektach konstrukcyjnych i budowlanych w sektorze „oil & gas”).

Warunki WINDCAR uwzględniają specyfikę budowy morskiej farmy wiatrowej, taką jak złożoność procesu, w tym np. fakt, że transport, układanie kabli i budowanie konstrukcji odbywają się w warunkach morskich z wykorzystaniem specjalistycznych jednostek itd.

Zgodnie z WINDCAR w standardzie pokryte są wszystkie szkody fizyczne (w sprzęcie, maszynach, materiałach, wyposażeniu itp.) związane z budową (w trakcie prac instalacyjnych, składowania, transportu), a także ryzyka odpowiedzialności cywilnej wobec osób trzecich i ich mienia oraz BI (Business Interruption). Jak zwykle przy ryzykach morskich ubezpieczenie obejmuje również Awarię Wspólną i Ratownictwo, a także koszty związane z uprzątnięciem pozostałości po szkodzie oraz usunięcia wraku.

Analogicznie jak we wszystkich znaczących inwestycjach offshore w sektorze kluczową rolę we wspieraniu zarządzania ryzykiem ubezpieczeniowym odgrywa MWS (Marine Warranty Surveyor), zabezpieczając ubezpieczyciela i wykonawcę przed nienależytym wykonaniem prac.

MWS (nazywany często „oczami ubezpieczyciela”) jest niezależną instytucją nadzorczą zaakceptowaną przez ubezpieczycieli, a zatrudnioną przez inwestora w celu prowadzenia stałego nadzoru nad prawidłowością i starannością przebiegu procesu. Wydaje on również CoA (Certificate of Approval) dla poszczególnych etapów prac, które dowodzą prawidłowego ich wykonania. Osobiście przeprowadza inspekcje statków zaangażowanych w budowę, powinien być również zawsze obecny w czasie transportu, wyładunku oraz układania kabli eksportowych. Powyższe czynności kontrolne są jednymi z wielu zadań, które on wykonuje. Brak akceptacji MWS dla poszczególnych prac może w przypadku szkody pociągnąć za sobą brak odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Dobra współpraca na linii ubezpieczyciel – MWS – deweloper jest kluczowa w bezpiecznym, sprawnym oraz przede wszystkim bezszkodowym przebiegu budowy MFW. Dlatego też zaleca się, by współpracę z ubezpieczycielem rozpocząć 6-12 miesięcy przed rozpoczęciem prac (jeszcze przed zamknięciem finansowania), by zbudować wzajemne zrozumienie.

Źródło: Polska Izba Ubezpieczeń, TUiR Warta SA

Zostaw komentarz

Strona główna » Zmiana klimatu to także zagrożenie dla energetyki wiatrowej