– Planując rozwój morskiej energetyki wiatrowej polski rząd powinien wziąć pod uwagę cały czas życia inwestycji i już teraz zwrócić uwagę na wyzwania związane z likwidacją lub zmianą przeznaczenia platform na Morzu Bałtyckim – pisze dr Aleksandra Miłobędzka, ekspertka Instytutu WiseEuropa.
Jak wskazuje, likwidacja platform morskich zyskała duże zainteresowanie ze względu na jej skutki środowiskowe, społeczne i gospodarcze.
– Analiza ekonomiczna bada wykonalne opcje i zrównoważone modele biznesowe w ramach gospodarki o obiegu zamkniętym. Ten multidyscyplinarny proces wymaga znajomości czynników technicznych, prawnych, finansowych, społecznych i środowiskowych – przekonuje dr Miłobędzka.
W jej opinii w przyszłości potrzebne są otwarte dyskusje pomiędzy instytucjami, przedsiębiorstwami naftowymi i gazowymi, wiatrowymi, przedsiębiorstwami i organizacjami pozarządowymi zajmującymi się ochroną środowiska.
Według ekspertki Instytutu WiseEuropa na poziomie krajowym warto podjąć dialog i zbudować grupy robocze z reprezentantami wyżej wymienionych środowisk by poruszyć aspekty: polityczne, ekonomiczne, społeczne, technologiczne, prawne i środowiskowe. W tym kontekście zwraca uwagę, że na poziomie lokalnym warto aktywizować mieszkańców terenów przyległych do inwestycji i monitorować stan akceptacji społecznej dla platform morskich.
Zgodnie z założeniami do aktualizacji Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. w perspektywie 2030 r. moc zainstalowana w morskich farmach wiatrowych ma wynieść 5,9 GW. Do 2040 r. ma osiągnąć poziom 18 GW.