26 października 2023 r. odbyło się kolejne spotkanie grupy roboczej działającej w ramach Blue Baltic Community, inicjatywy Gdańskiego Inkubatora Przedsiębiorczości STARTER. Tym razem uczestnicy podjęli temat rosnącej roli autonomicznych pojazdów i urządzeń, które mogą obniżyć znacznie koszty projektów morskich farm wiatrowych na różnych etapach ich rozwoju. Takie rozwiązania mogą dostarczyć polskie podmioty.
Jakub Budzyński, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej (PTMEW) powiedział, że w dalszym ciągu w inspekcjach morskich farm wiatrowych wykorzystywana jest tradycyjnie wiedza i siła człowieka. Od jakiegoś czasu branża sukcesywnie wdraża autonomiczne pojazdy i urządzenia np., drony, które zwiększają dokładność monitoringu gigantycznych instalacji wiatrowych. Przede wszystkim, zastosowanie takich rozwiązań pozwala na optymalizację operacyjną, ale też ekonomiczną. Kolejny argument to kwestia bezpieczeństwa, które stało się ważnym elementem szczególnie po wybuchu wojny na Ukrainie. Zmieniają się też zagrożenia w ramach ataków hybrydowych, które wymagają nowych rozwiązań w zakresie cyberbezpieczeństwa i szybkiego reagowania.
–Przeformatowaliśmy myślenie o bezpieczeństwie infrastruktury. Do decydentów w końcu doszły informacje, że morskie farmy wiatrowe będą stanowić infrastrukturę krytyczną. Chodzi nie tylko o turbiny wiatrowe, ale o siatkę połączeń kablowych, które mogą być potencjalnie atakowane. To duże miejsce do popisu dla operatorów bezzałogowców, którzy mogą wspomóc zabezpieczenie infrastruktury morskiej – mówi.
Polska może generować trendy w robotyce morskiej
Michał Latacz, współzałożyciel oraz prezes zarządu Blue Armada Robotics podkreślił, że w dyskusjach o łańcuchach dostaw wskazane jest ujęcie myśli technicznej. Blue Armada Robotics to polski podmiot, który zajmuje się bezzałogowcami operującymi na morzu w sposób autonomiczny. Urządzenia mogą do dwóch tygodni przebywać na morzu, bez zawijania do portu.
Podkreślił, że Morze Bałtyckie to de facto siatka infrastruktury krytycznej. Dodatkowo dochodzi kwestia broni chemicznej na dnie Bałtyku. To wszystko rodzi poważne wyzwania w zakresie monitorowania morza. W jego ocenie kluczowa jest ochrona kabli eksportowych, które trzeba w miarę często audytować.
– Statki są największym czynnikiem ograniczającym operacje morskie związane z badaniami, utrzymaniem infrastruktury i jej konserwacją – powiedział.
Obecnie jednym ze strategicznym sektorów w przemyśle jest obszar konserwacji i utrzymania (O&M), który w praktyce jest kosztowny. Nie bez powodu podmioty w sektorze gospodarki morskiej szukają szans na optymalizacje w zastosowaniu urządzeń bezzałogowych i autonomicznych. Obserwowany jest wzrost globalnego rynku inspekcji, napraw i utrzymania obsługi morskiej, którego wartość w 2018 r. wyniosła 7,19 mld dolarów, podczas gdy zgodnie z prognozami ta liczba przekroczy 17,3 mld dolarów (CAGR 11,9%).
Przekonywał, że polskie podmioty mogą wyznaczać trendy w robotyce morskiej, która daje szansę na zapewnienie dozoru infrastruktury w wymaganej skali, redukcje ryzyka operacyjnego poprzez przeniesienia personelu na brzeg. W ten sposób minimalizowane jest zaangażowanie techników i statków załogowych. Technologia pozwala na ograniczenie do minimum śladu węglowego, zwiększenie efektywności pracy, śledzenie procesów dynamicznych. To także szansa na nowe modele biznesowe dla dostawców komponentów.
Urządzenia autonomiczne dają możliwości stałego monitoringu otoczenia MFW
Dawid Walczyna z Camdrone oraz MobileMonitoring, platformy inspekcyjno-pomiarowej, opowiedział o potencjale technologii bezzałogowej i autonomicznej. Firma zapewnia autonomiczne urządzenia pomiarowe stanowiące niezależne energetycznie jednostki w formie boi lub pływaków, konfigurowalnych według potrzeb klienta. Dane są wizualizowane i przesyłane na bieżąco do dedykowanego programu online. Oferta jest skierowana przede wszystkim do podmiotów, których działalność wymaga regularnego badania właściwości chemicznych wody.
Kolejna opcja to drony wodne i podwodne jako dodatkowe wsparcie monitoringu.
– Obecnie działamy w środowisku portowo-stoczniowym. Komunikacyjnie i technicznie jesteśmy zdolni, jednak potrzebujemy partnera, przy którym możemy przetestować sprzęt w warunkach morskich. Brakuje łącznika oraz platformy offshore wind. Pozwoli to na dostosowanie urządzeń do warunków na Morzu Bałtyckim, które mogą techniczne monitorować takie wskaźniki jak mętność wody, tlen lub hałas – mówił Walczyna.
Polska rozwija platformy testowe
Dr hab. Łukasz Kulas, prof. PG, Koordynator Centrum Technologii Cyfrowych na Politechnice Gdańskiej podkreślił, że wykorzystanie pojazdów bezzałogowych, w tym robotów, zalicza się do najważniejszych rozwiązań przyszłości, obok automatyzacji procesów, czy wykorzystania sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego.
W sektorze morskiej energetyki wiatrowej operatorzy mogą postawić na autonomiczną inspekcję z wykorzystaniem jednostek bezzałogowych. Potrzeba jest do tego architektura bazująca na redundancji i niezawodnych komponentach, komunikacji bezprzewodowej (odpornej na cyberataki), systemach dla zwiększenia świadomości sytuacyjnej, oraz analizie danych z wykorzystaniem np., AI i uczenia maszynowego.
Nie warto zapominać o zagrożeniach dla systemów bezprzewodowych. Do nich można zaliczyć fałszowanie (ang. spoofing), zagłuszanie (ang. jamming). Wyzwaniem jest to, że rozwiązania do przeprowadzania cyberataków na infrastrukturę krytyczną jest powszechnie dostępna. W przypadku ataków kluczem jest zdiagnozowanie, „gdzie jest się zagłuszanym i kto zagłusza”.
Ekspert opowiedział o wyzwaniach dla pojazdów bezzałogowych i autonomicznych w kontekście branży morskiej energetyki wiatrowej. Są to przede wszystkim wyzwania technologiczne w zakresie komponentów, systemów, i platform – m.in. dostęp do odpowiedniego obszaru B&R. Wymienił także dostęp do platform oraz akwenów testowych. Kluczowe jest też zapewnianie finansowania, współpraca z odbiorcami końcowymi, budowanie łańcuchów wartości o nowe modele biznesowe. Wskazała tez na certyfikację, legislację i ubezpieczenia.
Klaster Interizon i Centrum Technologii Cyfrowych Politechniki Gdańskiej powołali w 2019 r. Grupę Zadaniową Pojazdy Autonomiczne (GZPA) w ramach której zmapowano kilka kwestii. Głównym celem rozpoczętej współpracy jest stworzenie warunków do rozwoju i sprzedaży usług i produktów związanych z pojazdami autonomicznymi. Potrzebne jest poszukiwanie i edukowanie odbiorców końcowych, budowa łańcuchów wartości (np. międzynarodowych) oraz animacja współpracy.
– Jest w Polsce platforma i grupa osób, która pomoże zrealizować każdy szalony pomysł, tj. przetestować rozwiązanie. To jest miejsce, do którego zapraszam celem przeprowadzania wszystkich testów – powiedział.
GZPA udało się uruchomić jednostkę USV jako platformy testowej dla członków GZPA. Jest to skalowana i powtarzalna architektura, które daje możliwości rozbudowy.