Rząd ma w planie nowelizację ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych (tzw. ustawa offshore wind), która ma zapewnić odrębne poziomy cen maksymalnych dla inwestycji zlokalizowanych w różnych obszarach. Dotychczasowo w projekcie rozporządzenia ministra klimatu i środowiska pojawiła się pojedyncza stawka 512,32 zł/MWh. – Idea „złotego środka” nie istnieje w przypadku ceny maksymalnej w aukcjach dla projektów położonych w różnych ławicach w polskiej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego – mówi w komentarzu dla OffshoreWindPoland.pl Dominika Taranko, dyrektorka zarządzająca i wiceprezeska Wind Industry Hub. Od obecnie procedowanych zmian będzie zależało powodzenie dalszego rozwoju offshore wind w Polsce.
Chodzi o projekt UD159, który pojawił się 4 listopada 2024 r. w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Jak poinformowano na stronach rządowych, celem jest znalezienie „balansu pomiędzy rozwojem morskiej energetyki wiatrowej, a niedopuszczeniem do nadmiernego obciążenia odbiorców końcowych oraz dla poprawy efektywności kosztowej systemu wsparcia oraz możliwości konkurowania projektów z różnych obszarów morskich”.
Dominika Taranko wyjaśnia w komentarzu dla OffshoreWindPoland.pl, że w konsultacjach wcześniejszej wersji projektu nowelizacji ustawy offshore wind, jak również w publicznych dyskusjach, pojawiały się ze strony Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) i inwestorów postulaty zróżnicowania ceny referencyjnej w zależności od odległości projektu od brzegu i punktu wyprowadzenia mocy.
-Większa odległość farm od brzegu oraz konieczność pokrycia przez inwestora kosztów budowy infrastruktury przyłączeniowej, zarówno na morzu, jak i na lądzie, znacząco podnosi bowiem koszty realizacji projektu. Nie da się tu wyciągnąć średniej z odległości od brzegu, czy mediany z kosztów wskazywanych przez poszczególnych inwestorów – wyjaśnia.
-To z największym prawdopodobieństwem wykluczałoby ze startu w aukcji projekty najbardziej wymagające pod względem kosztów początkowych, w tym infrastruktury- dodaje.
Branża dostrzega otwartość rządu na argumenty branży wiatrowej
Taranko zwraca uwagę, że cieszy otwartość Ministerstwa Klimatu i Środowiska na argumenty branży i uwzględnienie ich w zaktualizowanej propozycji rozporządzenia.
-Aby aukcja w 2025 roku mogła się odbyć, do kwalifikacji muszą przystąpić co najmniej 3 projekty. Zwyciężą dwa z nich, niemniej bez odpowiedniej ceny referencyjnej osiągnięcie wymaganej liczby projektów do przeprowadzenia aukcji stałoby pod znakiem zapytania. Z kolei niezrealizowanie lub niepowodzenie pierwszej aukcji dla offshore wind w Polsce może zagrozić ciągłości inwestycyjnej – wyjaśnia przedstawicielka organizacji branżowej – wyjaśnia.
„Tymczasem inwestorzy i ich wykonawcy są zgodni, że szybkie przejście do realizacji projektów II fazy wesprze rozwój lokalnego łańcucha dostaw i w perspektywie kilku lat obniży koszty energii dla wszystkich Polaków”.
-Rozwój morskiej energetyki wiatrowej w Polsce to szansa na wzmocnienie krajowego przemysłu oraz utworzenie w naszym kraju silnych ośrodków produkcyjnych dla tego sektora. Zaangażowanie potencjału lokalnych firm może przynieść efekty mnożnikowe całej gospodarce, ale do tego niezbędny jest klarowny i równomiernie rozłożony w czasie harmonogram realizacji projektów w ramach II fazy MFW w Polsce – dodaje.
„W tym sensie skuteczne przeprowadzanie aukcji, w założonej w ustawie sekwencji, jest konieczne”.
Czy pani dyrektor mogłaby wyjaśnić w jaki sposób bardzo wysokie ceny w zbliżającej się aukcji offshore „w perspektywie kilku lat obniży koszty energii dla wszystkich Polaków”?