Ostatnie posiedzenie sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej (GMZ) przyniosło długo wyczekiwane deklaracje dotyczące zmian legislacyjnych dla polskich flot offshore wind. Po kilku latach alarmów ze strony sektora oraz licznych apeli o dostosowanie przepisów żeglugowych do specyfiki branży, administracja zobowiązała się do nadania sprawie priorytetowego charakteru. Pierwsze spotkanie zespołu ekspertów, który zajmie się nowymi regulacjami, zaplanowano już na początek grudnia.
19 listopada br. Sejmowa Komisja GMZ rozpatrzyła informacje na temat podjęcia niezbędnych działań mających na celu umożliwienie polskim marynarzom zatrudnienia przy budowie i obsłudze morskich farm wiatrowych oraz w polskim przemyśle offshore. Problem referował sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Arkadiusz Marchewka. W obradach uczestniczył Krzysztof Stopierzyński, wiceprezes Polskiej Izby Morskiej Energetyki Wiatrowej (PIMEW), który przedstawił stanowisko i oczekiwania branży.
Dwa lata alarmów, dwa lata ciszy
Polski sektor morskiej energetyki wiatrowej (MEW) stoi w obliczu poważnego kryzysu, którego korzenie tkwią w decyzjach legislacyjnych z 2022 roku. Zmiana definicji żeglugi krajowej, która wykluczyła z niej morską strefę ekonomiczną, pozbawiła polskie jednostki prawa do operowania w tej strefie na podstawie przepisów żeglugi krajowej. Bezpośrednią konsekwencją jest niemal całkowite zablokowanie możliwości wykorzystania polskich marynarzy i statków w sektorze MEW.
– Na pięć minut przed rozpoczęciem polskich projektów offshore wycięto offshore
z definicji żeglugi krajowej – mówił podczas posiedzenia Stopierzyński. – Wprowadzono przepisy, które skomplikowały dostęp do kadr i zmusiły jedną trzecią naszych marynarzy do opuszczenia jednostek – dodał, nie kryjąc swojego rozgoryczenia.
Obecne przepisy dotyczące kwalifikacji marynarzy oraz wymogów stawianych statkom morskim są przestarzałe, mało elastyczne i w dużej mierze odzwierciedlają realia sprzed dekad. Były bowiem tworzone w czasach, gdy za żeglugę przybrzeżną i międzynarodową uznawało się przewożenie towarów drogą morską. Niestety, obowiązujące regulacje nie uwzględniają specyfiki operacji w sektorze offshore – czyli działań, które często trwają krócej niż 12 godzin, ale odbywają się poza granicą 12 Mm i są związane z realizacją konkretnego zadania na morzu, a nie z transportem między portami.
– W wyniku zmiany definicji żeglugi krajowej, operacje w wyłącznej strefie ekonomicznej stały się więc żeglugą międzynarodową, co jest absurdem, bo te same operacje, które wcześniej były uznawane za krajowe, teraz wymagają spełniania zupełnie innych, całkowicie nieadekwatnych do ich charakteru, przepisów. Nie jesteśmy w stanie ściągnąć marynarzy z kontenerowców na 20-metrowe łódki, to absolutnie nierealne– tłumaczył wiceprezes PIMEW.
Już w 2022 roku Polskie Towarzystwo Morskiej Energetyki Wiatrowej (obecnie PIMEW) ostrzegało przed skutkami tej decyzji. Branża wielokrotnie podkreślała, że przepis uderzy w polskich marynarzy i firmy, zmuszając ich do wycofania się z rynku na rzecz zagranicznych konkurentów.
– Alarmowaliśmy o tych problemach jeszcze przed wprowadzeniem zmian. Niestety, nasze głosy były ignorowane, a skutki legislacji były natychmiastowe – wielu polskich marynarzy straciło pracę, a armatorzy zostali zepchnięci na margines – zwrócił uwagę Stopierzyński.
Oczekiwania branży
Podczas posiedzenia komisji zostały przedłożone rekomendacje, wypracowane wspólnie z grupą roboczą składającą się z przedstawicieli: Polskiej Izby Gospodarski Morskiej, Polskiej Izby Morskiej Energetyki Wiatrowej, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Oficerów i Marynarzy, Związku Rybaków Polskich, Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, Szkoły Morskiej w Gdyni, Darłowskiej Grupy Producentów Ryb, Polskich Linii Oceanicznych, oraz spółek Czerwony Szkwał Maritime Works i Baltic Diving Solutions.
Kluczowe założenia obejmują:
- Przywrócenie definicji żeglugi krajowej obejmującej wyłączną strefę ekonomiczną, co umożliwi polskim jednostkom realizację operacji offshore na dotychczasowych zasadach.
- Jeśli przywrócenie poprzedniej definicji jest niemożliwe, zaproponowano stworzenie nowej kategorii żeglugi serwisowej dla farm wiatrowych w strefie wyłącznej ekonomicznej, działającej na zasadach żeglugi krajowej.
- Elastyczność w ustalaniu składu załóg i wyposażenia jednostek – umożliwienie Dyrektorowi Urzędu Morskiego dostosowania wymagań do specyfiki jednostek offshore, które nie zawsze pasują do sztywnych przepisów.
- Zwiększenie dostępności marynarzy – wprowadzenie szkoleń, egzaminów i praktyki dla posiadaczy dyplomów w żegludze krajowej, dostosowujących ich do wymogów sektora offshore.
- Liberalizację systemu szkoleń – zmiana przepisów dotyczących praktyki zawodowej, uwzględniająca postęp technologiczny i specyfikę jednostek offshore, w tym skrócenie czasu zdobywania kwalifikacji na statkach serwisowych.
- Nową kategorię personelu przemysłowego – wprowadzenie dodatkowej kategorii personelu przemysłowego (IP) na statkach, umożliwiającej przewóz większej liczby techników (ponad 12 osób) na jednostkach CTV, co jest kluczowe dla rozwoju projektów offshore w Polsce.
– Propozycje zmian wynikają z analizy sytuacji polskich armatorów w sektorze offshore wind. Bez tych zmian, polskie projekty MEW staną się zależne od zagranicznych firm, uniemożliwiając rozwój krajowego rynku armatorskiego. Zbudowanie tego rynku nie tylko wzmocni polską flotę, ale także pozytywnie wpłynie na sektor stoczniowy i usługi towarzyszące. Proponowane zmiany zwiększą atrakcyjność zawodów marynarskich i wzmocnią kształcenie w uczelniach morskich. Kluczowe jest zapewnienie polskim armatorom warunków konkurencyjnych z zagranicznymi operatorami – komentuje Stopierzyński.
Cena zwłoki
Ministerstwo Infrastruktury poinformowało przed kilkoma dniami, że specjalnie powołany zespół ekspercki opracuje propozycje zmian legislacyjnych, które mają być gotowe do trzeciego kwartału 2025 roku. Jednak taka dynamika działań jest absolutnie niewystarczająca. Realnego wdrożenia nowych przepisów w takim harmonogramie można spodziewać się bowiem najwcześniej w 2026 r. Tymczasem instalacja pierwszej morskiej farmy wiatrowej w Polsce, elektrowni Baltic Power, rusza już na początku przyszłego roku. Chwilę potem startuje budowa kolejnych gigantycznych projektów MEW.
– Państwo zlikwidowało system, który działał, a w zamian proponuje rozwiązanie, które zacznie funkcjonować dopiero w 2026 roku. Do tego czasu zbankrutujemy kilkukrotnie – ostrzegał wiceprezes PIMEW.
– Jeśli zmiany, które są kluczowe dla operacji rozpoczynających się za półtora miesiąca, będą gotowe dopiero w trzecim kwartale 2025, to nie jest tempo, które odpowiada rzeczywistości sektora offshore. Potrzebujemy już teraz bezzwłocznych i sprawnych działań. Z każdym dniem polski sektor MEW traci swoją konkurencyjność, a brak pilnej reakcji spowoduje, że zagraniczne firmy zdominują nasz rynek, pozostawiając polskie przedsiębiorstwa na marginesie. Nie możemy pozwolić, by Polska była jedynym krajem, który nie skorzysta z potencjału własnych zasobów i kadry. To ostatni moment, by to zmienić – dodał.
Dialog wreszcie nabiera tempa
Komisja dostrzegła presję czasową, a wiceminister Arkadiuszu Marchewka przyznał, że sytuacja wymaga natychmiastowych działań. Wobec tego zapowiedział, że pierwsze spotkanie zespołu eksperckiego odbędzie się już na początku grudnia.
– Rozumiemy palącą potrzebę usprawnienia legislacji dla tej branży. Nadaję tej sprawie charakter priorytetowy. Poproszę zespół, aby w już pierwszym tygodniu grudnia odbył spotkanie konsultacyjne z przedstawicielami branży, aby wypracować rozwiązania umożliwiające polskim marynarzom pełne uczestnictwo w rozwoju morskiej energetyki wiatrowej – zapewnił wiceminister.
W obliczu dotychczasowej bezczynności administracji, pierwsze konkretne deklaracje przynoszą nadzieję na poprawę sytuacji. Branża liczy na to, że grudniowe spotkanie zespołu eksperckiego będzie początkiem realnych zmian, które pozwolą polskim marynarzom wrócić na morze i uczynić polski przemysł offshore jednym z liderów regionu.
Przewodniczący Komisji GMZ, Kacper Płażyński, podjął dodatkowe kroki w kierunku nawiązania dialogu z branżą. Po zakończeniu posiedzenia odbył indywidualne spotkanie z Krzysztofem Stopierzyńskim, podczas którego wiceprezes PIMEW szczegółowo przedstawił mu osiągnięcia i wyzwania polskiego łańcucha dostaw dla offshore wind.
– Cieszy nas, że administracja zaczyna dostrzegać nasze problemy i otwiera się na współpracę. To dopiero początek drogi, ale wierzymy, że wspólnie uda nam się stworzyć fundamenty dla rozwoju polskiego sektora MEW, który stanie się kołem zamachowym krajowej gospodarki. Dostrzegamy zwiastuny odwilży legislacyjnej i czekamy na konkretne rezultaty – podsumowuje Stopierzyński.
W porządku obrad Komisji GZM znalazła się ponadto kwestia objęcia marynarzy, również pracujących pod obcą banderą, polskim systemem emerytalnym. Propozycję zapewnienia im świadczeń na poziomie co najmniej minimalnej emerytury oraz dostępu do zabezpieczenia zdrowotnego popiera także PIMEW.