W momencie, gdy na Bałtyku trwa fizyczna budowa pierwszej polskiej morskiej farmy wiatrowej, a do grudniowej aukcji pozostały niespełna trzy miesiące, Sejm zajął się kluczową dla sektora nowelizacją przepisów. Zmiany w ustawie o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych mają doprecyzować zasady zbliżającej się aukcji oraz wprowadzić mechanizmy chroniące przed niekontrolowanym wzrostem kosztów. Projekt spotkał się jednak z krytyką ze strony opozycji, która kwestionuje proponowane rozwiązania dotyczące podziału ryzyka inwestycyjnego.
7 października br. odbyło się posiedzenie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych (ESK), podczas którego odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych oraz niektórych innych ustaw (druk nr 1746). Jak referowała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, nowe zapisy są kluczowe dla dalszego rozwoju offshore wind w Polsce. W tym roku ruszyła fizyczna budowa pierwszej farmy wiatrowej na Bałtyku, z kolei 17 grudnia odbędzie się aukcja dla projektów wiatrowych z tzw. II fazy rozwoju offshore wind w Polsce. Nowelizacja ustawy doprecyzowuje zapisy dotyczące zbliżającej się aukcji, ogranicza niekontrolowany wzrost cen (np. z powodu inflacji), wprowadza ułatwienia w procesie inwestycyjnym oraz regulacje dotyczące pracowników.
Po przeprowadzeniu dyskusji Komisja ESK wniosła o uchwalenie projektu.
Tego samego dnia sprawozdanie z posiedzenia ESK zostało rozpatrzone przez Sejm. W czasie drugiego czytania zgłoszono do przedłożonego projektu ustawy poprawki. Marszałek Sejmu skierował ten projekt ustawy ponownie do Komisji ESK w celu przedstawienia sprawozdania.
Poseł Marek Suski wniósł poprawkę znoszącą mechanizmy dotyczące podziału ryzyka dot. produkcji energii elektrycznej (chodzi o mechanizm redysponowania finansowego oraz prawa do pokrycia ujemnego salda – przyp.red.). Jak argumentował, prowadzi on do „nierównej konkurencji”. „Nawet wtedy, kiedy nie będzie potrzebna energia z tych farm, to będziemy za nią płacić w myśl mechanizmu: bierz lub płać. To jest bardzo niedobre, bo prowadzi do nierównej konkurencji”.
„Trzeba te farmy wiatrowe finansować, ale sposoby dawania do zarobienia prywatnemu biznesowi, nawet wtedy, kiedy nie ma potrzeby odbioru produkcji z tych farm, to jest przesadny mechanizm, bo jednak przedsiębiorca przynajmniej odrobinę powinien ponosić odpowiedzialność, a tu za ryzyko finansowania inwestycji odpowiedzialność ponosić ma państwo. Ma to być taka lwia spółka, w której jeden tylko zyskuje, a drugi ma dopłacać, jeśli nie ma zysku. Z tego powodu zgłaszamy poprawkę znoszącą ten mechanizm, który daje tak uprzywilejowaną rolę podmiotom mającym budować farmy na Bałtyku” – mówił poseł Suski.
Poprawki zgłosiły kluby PiS oraz Polska2050-TD. Zobacz ich treść ->LINK
Pozytywnie kierunek zmian w ustawie ocenili posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL), Polski 2050 oraz Klubu Lewicy.
Według obecnego harmonogramu zamieszczanego na stronie Sejmu rozpatrzenie przez Komisję ESK poprawek zgłoszonych w czasie drugiego czytania do projektu ustawy (druki nr 1746 i 1774) ma nastąpić 9 października o godz. 13:00.
