Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął postępowanie wyjaśniające wobec firmy technologicznej ABB Polska i jej pięciu dystrybutorów. Podejrzewa się, że przedsiębiorcy mogli zawrzeć porozumienia ograniczające konkurencję na rynku.
W ramach postępowania, pracownicy UOKiK przeprowadzili przeszukania w siedzibie ABB Polska oraz u pięciu jej dystrybutorów. Działania te odbyły się za zgodą sądu i przy asyście policji.
Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, wyjaśnia: „Podejrzewamy, że ABB Polska wraz ze swoimi dystrybutorami mogą dokonywać uzgodnień dotyczących podziału rynku, cen i wymiany kluczowych informacji.”
Zakres podejrzeń
Według informacji przekazanych przez UOKiK, podejrzenia dotyczą szeregu potencjalnych naruszeń konkurencji. Urząd bada możliwość zawierania porozumień podziałowych, polegających na przydzielaniu poszczególnym partnerom klientów oraz projektów. Ponadto, istnieją obawy co do ustalania cen między podmiotami oraz wymiany informacji mających znaczenie dla konkurencji. UOKiK zwraca również uwagę na możliwe uzgodnienia dotyczące przetargów publicznych, co mogłoby mieć istotny wpływ na uczciwość procesów przetargowych.
ABB Polska – profil firmy
ABB Polska jest częścią międzynarodowego koncernu technologicznego. Firma specjalizuje się w sprzedaży produktów i technologii związanych z energią elektryczną, robotyką, silnikami elektrycznymi, generatorami oraz systemami optymalizacji produkcji przemysłowej. Szeroki zakres działalności ABB Polska sprawia, że potencjalne naruszenia konkurencji mogłyby mieć znaczący wpływ na rynek.
Możliwe konsekwencje
W przypadku potwierdzenia podejrzeń UOKiK, konsekwencje dla zaangażowanych podmiotów mogą być poważne. Prezes Urzędu może rozpocząć postępowanie antymonopolowe i postawić zarzuty konkretnym podmiotom. Kary za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję są surowe – przedsiębiorcom grozi grzywna w wysokości do 10% ich rocznego obrotu. Nie tylko firmy, ale i osoby zarządzające mogą ponieść konsekwencje. Menadżerowie odpowiedzialni za zawarcie zmowy narażeni są na karę pieniężną sięgającą nawet 2 mln zł.
Urząd podkreśla, że obecne postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. UOKiK analizuje obecnie zebrany materiał dowodowy, co pozwoli na podjęcie dalszych kroków w tej sprawie.