Senat pyta o postępy w rozwoju morskich farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim

Senacka Komisja Klimatu i Środowiska pochyliła się nad praktycznym funkcjonowaniem ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych, będącą obecnie jedną z podstaw rozwoju technologii offshore wind w Polsce. W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele Senatu RP, Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP), Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ), Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) oraz inwestorów m.in. PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

Przewodniczący Komisji Senator Stanisław Gawłowski wskazał, że pojawia się w Polsce luka energetyczna pod względem mocy. Z tego powodu Senatorzy pytają inwestorów i decydentów o postępy w realizacji projektów morskich farm wiatrowych na wodach Morza Bałtyckiego. Zgodnie z zapowiedziami inwestorów, pierwsza energia elektryczna ma popłynąć do polskiego systemu elektroenergetycznego w 2026 r.

– W żaden 2026 r. jako człowiek wierzący nie wierzę – mówił Gawłowski, zapowiadając dyskusję.

Maciej Bando, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska oraz Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej, podkreślił, że polski system elektroenergetyczny wymaga szybkiej budowy źródeł wiatrowych na morzu.

– Tak, abyśmy bezpiecznie mogli realizować cele, czyli oparcie naszej energetyki o źródła jądrowe i OZE, oraz aby zapewnić bezpieczną dostawę energii i skalę mocy w systemie – powiedział Bando.

Ustawa offshore wind spełnia swoją rolę

Dyrektor Departamentu Odnawialnych Źródeł Energii w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Łukasz Tomaszewski przybliżył w skrócie etapy powstania kluczowych regulacji umożliwiających funkcjonowanie morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. Inwestycje w offshore wind mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa i niezależności produkcji energii. Obecnie w projektach bierze udział „wiele polskich firm”, które są obecne też na rynkach światowych. Dla polskiej Wyłącznej Strefy Ekonomicznej (WSE) wydano w sumie 21 pozwoleń na wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp (tzw. PSZW), które stanowią „swoiste plany miejscowe” dla instalacji. Moc zainstalowana w morskiej energetyce wiatrowej do 2030 r. wyniesie 5,9 GW, natomiast perspektywa 2040 r to 18 GW.

Rozwój ma następować dwuetapowo. Polska zaczyna od I fazy wsparcia (5,9 GW) przydzielonej w formie decyzji administracyjnej i ceny ustalonej też administracyjnie w wysokości 319,60 zł/MWh. Pozostałe projekty mogą wziąć udział w konkurencyjnym systemie aukcyjnym.

„Biblią” morskiej energetyki wiatrowej w Polsce jest ustawa z 17 grudnia 2020 roku o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych, która weszła w życie w 2021 r. Tomaszewski wskazał, że w tamtym momencie ustawa została bardzo dobrze przyjęta przez środowisko morskie energetyki wiatrowej. Jak zauważył, morska energetyka wiatrowa to nowa branża i Polska korzysta z doświadczeń podmiotów zdobytych na zagranicznych rynkach.

Pandemia COVID-19 i agresja Rosji na Ukrainę spowodowała przerwanie łańcuchów dostaw oraz wzrost cen surowców. Ministerstwo klimatu i środowiska podjęło decyzję o poprawie warunków inwestycyjnych dla realizowanych projektów morskich farm wiatrowych. Okazało się, że cena 319,16 zł jest zbyt niska do realizacji I fazy wsparcia, co postawiło pod znakiem zapytania dalszą realizację projektów. Dlatego właśnie w grudniu 2020 r. wprowadzono rozwiązania poprawiające rentowność projektów.

Kolejne kluczowy dokumenty to nowelizacja ustawy o OZE (druk rządowy UC99), która została przyjęta w ubiegłym roku. Zwiększyła ambicję Polski w zakresie offshore wind do 18 GW.

Kolejny kluczowy dokument to nowelizacja Prawa Energetycznego i innych ustaw, w tym ustawy offshore wind, która stanowiła odpowiedź na postulaty zgłaszane przez branżę, które mówiły o tym, że należy dostosować przepisy regulujące obowiązki w zakresie planu łańcucha dostaw materiałów i usług oraz sprawozdawczości. Termin złożenia pierwszego sprawozdania został wydłużony do 18 miesięcy.

W Polsce działa też porozumienie sektorowe morskiej energetyki wiatrowej (tzw. sector deal). Obecnie MKiŚ pracuje nad odświeżeniem formuły funkcjonowania porozumienia.

MAP jest w trakcie podpisywania umów z BGK

Przedstawiciel Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP) sekretarz stanu Robert Kropiwnicki wskazał, że resort wspiera właścicielsko polskie podmioty w zakresie rozwoju projektów offshore wind oraz jako podmiot zaangażowany w Krajowy Plan Odbudowy (KPO). Obecnie MAP jest w trakcie podpisywania umów z Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK). Proces ten zakończy się na przełomie sierpnia i września 2024 r. Wówczas będzie możliwe podpisywanie umów bezpośrednich przez BGK (partner wdrażający) z pożyczkobiorcami na łączną kwotę ok. 4 mld euro. To będzie się działo do wiosny 2025 r. Pomoc będzie „elementem montażu finansowego” polskich farm wiatrowych.

Kropiwnicki podkreślił, że kolejny element ważny dla MAP to budowa łańcucha dostaw, aby jak najwięcej zainwestowanych środków pozostało w Polsce w ramach PKB.

Polska inwestuje w sieci

Obecni przedstawiciele Polskich Sieci Elektroenergetyczne (PSE) podkreślili, że zapotrzebowanie na energię elektryczną w Polsce będzie stale rosnąć. Prezes Grzegorz Onichimowski zauważył, że operator otrzymuje nie tylko wnioski o przyłączenie do sieci instalacji OZE, ale też instalacji czy infrastruktury pobierającej energii takiej jak np. centra danych czy przemysłowe zakłady energochłonne. Wskazał, że plan rozwoju sieci powinien teoretycznie być pochodną KPEiK oraz PEP2040, które istnieją obecnie „na papierze” i są już nieaktualne. Plan PSE wynika z wiedzy eksperckiej oraz na temat planowanych inwestycji. Niemniej, plan zakłada już przyjęcie 18 GW mocy z offshore wind, czyli celu, który jest w ustawie, ale nie w PEP2040.

Obecnie w Polsce, w szczególności na Pomorzu, rozwijane są sieci 400 V oraz stacje elektroenergetyczne (SE Choczewo, Dunowo, Krzemienica i Słupsk). W planie ujęto też budowę linii stałoprądowej Północ-Południe, która jest na etapie pre-feasibility study. Obecnie PSE nie są pewne, czy będą ją budować, gdyż „jest to równanie, którego jedną składową są ceny energii, gdzie różnica w stratach pomiędzy zwykłą linią a HVDC, da nam odpowiedź”.

Włodzimierz Mucha, wiceprezes zarządu PSE, potwierdził, że 18 GW będzie przyłączane do 4 stacji SE Prace wrą na terenie SE Choczewo (do przyłączenia 6,3 GW). Jako pierwsza będzie przyłączona do niej MFW Baltic Power (1200 MW). Operator zakontraktował linię SE Choczewo-SE Żarnowiec. Prowadzony jest też proces permittingowy dla pozostałych trzech linii wyprowadzających moc z SE Choczewo. Prowadzony jest też proces pozyskiwania aktów w sprawie służebności przesyłu (obecnie ok. 60% pozyskanych zgód).   

– W tym roku dla jednej z najdłuższych linii planujemy uruchomienie przetargu na wyłonienie wykonawcy robót budowlano-montażowych. Zapewnimy wykonawcy osprzęt, przewody, pozwolenia na budowę – powiedział Mucha.

„Mamy harmonogram realizacji SE Choczewo i linii wyprowadzających skorelowany z planowanym rozwojem mocy wytwórczych na Bałtyku”.  

PSE będą gotowe ze stacją SE Choczewo na koniec 2025 r., mając na uwadze, że pierwsza energia z MFW Bałtyku pojawi się na początku 2026 r.

Kolejną w budowie jest stacja SE Słupsk, gdzie będzie przyłączany projekt Polenergii i Equinora. SE jest to obiekt już istniejący i PSE nie mają „tu wiele do zrobienia”. Obecnie rozstrzygane jest postępowanie przetargowe na wybudowanie linii Dunowo-Żydowo Kierzkowo-Piła Krzewina. Wykonawca powinien się pojawić do dwóch miesięcy na terenie. PSE będą gotowe także z tym projektem na koniec 2026 r.

Obiekt dla kolejnego pakietu farm wiatrowych to SE Krzemienica, znajdująca się niedaleko SE Słupsk. PSE posiadają pozyskane pozwolenia na budowę i dokumentację przetargową. PSE ogłosiły przetarg, ale musiały go wkrótce unieważnić, bo zmienił się harmonogram prac nad projektem RWE (MFW FEW Baltic II).

– Nie chcieliśmy postawić pomnika za 0,5 mld zł, który czekałby na infrastrukturę, która będzie przyłączona do stacji. Postanowiliśmy przetarg unieważnić. Z tym się wstrzymujemy. Do tej stacji będzie chcieli przyłączyć w sumie 5,5 GW w offshore wind – mówił Mucha.

Ostatnim obiektem, który obsłuży Ławicę Odrzańską, to SE zlokalizowana pomiędzy Koszalinem a Szczecinem. Tu będą przyłączone farmy o mocy 4,5 GW.

Podkreślił, że kluczowe są też inwestycje w głębi kraju. Chodzi o linie m.in. Gdańsk-Błonia-Olsztyn Mątki, która jest obecnie w trakcie inwentaryzacji przyrodniczej. PSE przygotowuje się do złożenia wniosku o DŚU. Kolejna to linia pomiędzy Grudziądzem a Płockiem, z Pątnowa do Strykowa (północ woj. łódzkiego), ze Sławoborza w kierunku Legnicy (Polkowice, Czarna).

Pierwsza energia z MFW Baltic Power popłynie w styczniu 2026 r.

Janusz Bil, reprezentujący Orlen oraz prezes zarządu spółki Orlen Neptun, podsumował prace nad projektem MFW Baltic Power. Pierwsza energia z farmy popłynie w 2026 r. Wcześniej projekt będzie realizowany z portu Roenne na Bornholmie, o czym poinformował kilka dni temu inwestor.

Orlen przygotowuje jeden ze swoich projektów MFW z II fazy do aukcji w 2025 r., jednak obecnie nie podjął w tym zakresie decyzji korporacyjnych, ponieważ nie ma sygnałów, by takie decyzje mogły zapaść.

– Jeśli patrzymy na harmonogramy, to jesteśmy na styku grudnia 2025 r. – mówił z kolei Damian Komar, dyrektor ds. systemów wsparcia i regulacji w offshore i SMR w Orlenie.

PGE podsumowuje projekty i stawia na regulacje

W posiedzeniu udział wziął prezes PGE Baltica Bartosz Fedurek, który opowiedział o postępach w realizacji Programu Offshore, sztandarowego projektu inwestycyjnego PGE Polskiej Grupy Energetycznej. Przedstawił też kilka postulatów, które powinny usprawnić rozwój projektów MFW w Polsce.

Fedurek wyjaśnił, że morska energetyka wiatrowa to podstawowa technologia, na bazie której będzie odbywała się transformacja PGE, czyli podmiotu opartego historycznie na paliwach kopalnych i węglu brunatnym, w kierunku korzystania z technologii nisko- i zeroemisyjnych.

– Jest to absolutne priorytet dla zarządu PGE. Zostałem zaproszony do PGE na początku maja 2024 r. Objąłem stanowisko prezesa PGE Baltica, czyli spółki dedykowanej do operacyjnego wdrożenia Programu Offshore. Ze mną jest wiceprezes Dariusz Lociński, który jest odpowiedzialny za kwestię regulacji – powiedział.

Wskazał, że wrócił do PGE po wielu latach pracy w zagranicznych koncernach OZE, wcześniej pracując 15 lat w PGE, biorąc udział w założeniu spółki PGE Baltica i inicjacji Programu Offshore, co „rodzi dużą odpowiedzialność”.

– Łącznie mamy osiem lokalizacji na Morzu Bałtyckim. Projektami najbardziej zaawansowanymi są projekty MFW Baltica 2+3, realizowane z duńskim partnerem. Jest to też MFW Baltica 1. Realizowany jest też projekt bazy operacyjno-serwisowej w Ustce – powiedział.

Najbardziej zaawansowanym projektem jest MFW Baltica 2 (1,5 GW), który będzie oddany do eksploatacji komercyjnej w 2027 r. Farma jest realizowana zgodnie z harmonogramem.

– Projekt MFW Baltica 2 posiada wszystkie wymagane pozwolenia i decyzje administracyjne. Posiada pełną kontraktację komponentów technologicznych i usług niezbędnych do realizacji inwestycji. Jesteśmy obecnie w fazie montażu finansowego, dopinania procesu project finance. Tak jak informowaliśmy, model finansowana jest następujący: PGE finansuje 50% swoich udziałów w modelu project finance, Orsted finansuje swoje udziały na bilansie. Project finance jest procesem bardzo czasochłonnym w zakresie kompletowania ogromnej dokumentacji dla banków, czy przeprowadzenia due diligence dokumentacji przez banki i doradców – wyliczał Fedurek.

Finalna decyzja inwestycja (FID) zostanie podjęta w drugiej połowie 2024 r. Podkreślił, że nie oznacza to, że projekt nie jest fizycznie realizowany. Obecnie budowana jest infrastruktura w Choczewie i prowadzone są prace w Porcie Ustka.

-Przed FID realizowane są duże nakłady inwestycyjne. U nas też trwa prefabrykacja kluczowych komponentów. To jest projekt bardzo rozpędzony – mówił przedstawiciel PGE Baltica.

MFW Baltica 2 posiada de facto komplet dokumentów i czeka na zamknięcie finansowe. Pełna realizacja ma być zakończona do 2027 r.

W przypadku MFW Baltica 3, inwestorzy podjęli w trakcie prac decyzję o rekonfiguracji i optymalizacji założeń technicznych, aby poprawić efektywność ekonomiczną farmy wiatrowej.

– Jesteśmy w końcowej fazie rekonfiguracji MFW Baltica 3. W najbliższych miesiącach będziemy informować o harmonogramie przedsięwzięcia. Zakładamy, że oddanie do eksploatacji farmy nastąpi w perspektywie do 2030 r. – mówił.

MFW Baltica 1 to z kolei podstawowy projekt, który jest przygotowywany do aukcji w 2025 r.

– Jesteśmy na etapie realizacji badań środowiskowych i za chwilę będziemy ubiegać się od DŚU. Mamy zabezpieczoną umowę przyłączeniową. Wszystkie komponenty niezbędne do udziału w aukcji będą też na czas zabezpieczone – powiedział.

Farma ma być oddana do użytku w okolicach 2032 r.

Fedurek powiedział, że port w Ustce będzie wspierał nie tylko fazę eksploatacji, ale też fazę budowy. W tym roku PGE Baltica będzie wybierała wykonawcę bazy, który rozpocznie prace na początku 2025 r. Baza będzie gotowa w drugiej połowie 2026 r., by wspierać inwestora przez 25 lat.

W kontekście procedury przydzielenia przez Ministerstwa Infrastruktury nowych pozwoleń PSZW, zakończonej z dużym opóźnieniem, PGE zabezpieczyła pięć nowych lokalizacji – trzy lokalizacje na Ławicy Słupskiej i dwie na Środkowej Ławicy, wpasowujące się w klastry znajdujące się blisko pozostałych lokalizacji PGE.

– Będziemy starać się korzystać z wielu synergii, w tym operacyjnej i eksploatacyjnej. Intensyfikujemy prace na jednej z nowych lokalizacji 44.1. Planujemy rozpoczęcie i zakontraktowanie niebawem badań środowiskowych i uzyskanie DŚU, aby ten projekt był gotowy do udziału w aukcji – poinformował Fedurek.

Wskazał, że sukcesywna realizacja projektów jest uzależniona od stabilnego i sprzyjającego środowiska regulacyjnego, które pozwoli inwestować w dewelopment, ale też podjąć FID i montaż finansowy.

– Dobre regulacje to fundament morskiej energetyki wiatrowej – powiedział.

W kontekście sukcesywnego realizowania budowy, wskazał, że z pewnością musi być gotowy punkt przyłączenia elektroenergetycznego w Choczewie. Obok SE Choczewo będą budowane przez PGE stacje abonenckie. Tam realizowane są już zaawansowane prace, czyli przygotowanie terenu pod budowę, powstało też miasteczko kontenerowe.

Fedurek zauważył, że de facto w regionie jest deficyt portów instalacyjnych dedykowanych offshore wind biorąc, mając na uwadze plany rozwoju farm na Bałtyku.

– Naszym scenariuszem bazowym jest przyczynienie się do budowy portu instalacyjnego w Gdańsku. Chcemy wykorzystać terminal T5 portu Baltic Hub (dawniej DCT). Model jest taki, że inwestycje prowadzi Baltic Hub, czyli spółka celowa Istrana. Projekty offshore wind PGE będą podstawiały długoterminowe umowy dzierżawy tego terenu (20 ha), na tej postawie inwestor będzie mógł zbudować business case. Inwestycja będzie w znacznej mierze będzie realizowana z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Łączny CAPEX tego przedsięwzięcia to 1,2 mld zł. 70% ma być finansowe bezzwrotnie z KPO. Harmonogram jest ambitny dla T5 – powiedział.

Istrana pozyskała oferty na wykonawstwo terminala T5, które są obecnie w procesie analiz. Z sygnałów docierających do PGE wynika, że proponowane ceny mieszczą się w budżecie i spełniają warunki formalne.

Postulaty

Fedurek wskazał, że inwazja Rosji na Ukrainę i zawirowania geopolityczne spowodowały, że wymogi w zakresie ochrony i bezpieczeństwa MFW powinny być wprowadzone do elementów regulacji dla infrastruktury krytycznej. Koszty w tym zakresie stale rosną. W ocenie eksperta obszar bezpieczeństwa i ochrony powinien być podzielony pomiędzy inwestorów a instytucje krajowe. Obecnie koszty w tym zakresie są po stronie inwestorów.

Kolejny element dotyczy rozruchu, który w praktycznie trwa wiele miesięcy.

– Kluczowe jest to, aby energię sukcesywnie sprzedawać w trakcie rozruchów, a nie dopiero po zakończeniu całej instalacji i uzyskaniu koncesji. To byłoby korzystne dla wszystkich inwestorów- powiedział Fedurek.

W kontekście II fazy wsparcia, czyli aukcji, ważne jest określenie odpowiedniej ceny maksymalnej, aby odzwierciedlała dynamikę kosztów na globalnym rynku dostaw. Polski rynek jest wciąż rozwijający się, łańcuch dostaw jest raczkujący, więc globalne problemy offshore wind jak rosnące koszty, przekłada się na polskie projekty.  

„Należałoby się zastanowić i zabezpieczyć ryzyka, aby inwestorzy z I fazy nie mieli pokusy, by podnieść stopy zwrotu migrując z I fazy do II fazy poprzez udział w aukcji, bo nie o to chodzi”.

PGE Polska Grupa Energetyczna musi stosować Prawo Zamówień Publicznych (PZP), obejmujące postępowania zakupowe. Czasami jeden błąd w postaci np. braku podpisuj, kończy całą procedurę.

– Pomysłem do dyskusji jest jedna regulacja lub dedykowany zestaw regulacji, definiujący procedury zakupowe dla branży offshore wind. To kolejna rzecz, która ma szanse otworzyć local content – wyjaśnił Fedurek.

Kluczowy jest czas

Piotr Czopek, reprezentujący Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW), przedstawił postulaty branży w zakresie kluczowych usprawnień regulacyjnych dla sektora morskiej energetyki wiatrowej. Podkreślił rolę szerokiego kompromisu we współpracy sektora offshore wind w rządem, co jest ewenementem w polskiej energetyce. Branża obecnie postuluje zmiany kilku elementów w regulacjach, które nie są wynikiem błędnie zaprojektowanych przepisów, a potrzeby ich modyfikacji i usprawnienia, która pojawiła się w trakcie realizacji projektów. Branża posiada” na stole” propozycję konkretnych przepisów.

– Przepisy są przygotowane na stole. Jesteśmy gotowi do rozmów – powiedział.

Grupa Przemysłowa Baltic jest gotowa na konsorcja

Adam Kowalski, prezes zarządu Grupy Przemysłowej Baltic wskazał, że obecnie firma realizuje projekty dwóch trafostacji (stalowe elementy) dla projektu MFW Baltic Power.

– Polskie przedsiębiorstwa, w tym GP Baltic, być może nie zostały zauważane przez deweloperów I fazy. Z informacji, które mam wynika, że w I fazie są jeszcze produkty do rozdania, które mógłby realizować polskie przedsiębiorstwa. Oczywiście, w fazie I nie wszystkie przedsiębiorstwa były gotowe. Z punktu GP Baltic deklaruje, że jeśli nie mamy danej technologii, możemy budować konsorcja – powiedział Kowalski.

Mariusz Witoński, wiceprezes PIMEW, wskazał, że Izba popiera postulaty deweloperów w zakresie usprawnienia procesu realizacji założonego harmonogramu budowy MFW, w tym utrzymanie racjonalności reżimu aukcyjnego.  

– Musimy etapować realizację przedsięwzięć. Nie możemy doprowadzać do spiętrzeń, do sztucznego wstrzymywania projektów, aby producenci i dostawcy usług mogli przygotowywać swoje działania, aby maksymalizować local content – powiedział.

PIMEW będzie proponować rozwiązania, które zwiększą efektywność kształtowania pozytywnych warunków dla rozwoju polskiego łańcucha dostawi i budowy polskiego potencjału w sektorze offshore wind.  

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie artykułu jest możliwe tylko za zgodą wydawcy BlueGreen Content Studio.

Zostaw komentarz

Strona główna » Senat pyta o postępy w rozwoju morskich farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim