W ubiegłym tygodniu Komisja ds. Energii i Zrównoważonego Rozwoju litewskiego Seimasu zagłosowała za zwróceniem się do Państwowego Urzędu Kontroli o wszczęcie kontroli projektu budowy pierwszej morskiej elektrowni wiatrowej. Jednocześnie politycy chcą, aby inwestycja została objęta nadzorem rządu.
Za projektem uchwały w tej sprawie zagłosowało 7 posłów. Od głosu wstrzymał się były minister energii Dainius Kreivys. Państwowy Urząd Kontroli miałby zwrócić szczególną uwagę na zasadność wykorzystania środków przeznaczonych na projekt, a także oceny podziału ryzyka między partnerami projektu i wpływu na interes państwa. Kontrola miałaby zostać przeprowadzona do końca 2025 r.
„Instytucje kontrolne takie jak Państwowa Rada Regulacji Energetyki i Litewska Agencja Energetyczna nie obejmują całego spektrum zagadnień i wydaje się, że ten dodatkowy nadzór i uwaga poświęcona tak ważnemu projektowi na Litwie, jak sądzę, będą przydatne i będziemy bardziej pewni terminowej i właściwej realizacji projektu” – powiedział Aidas Gedvilas, przewodniczący komisji.
Ramūnas Dilba, główny doradca prezydenta, powiedział wcześniej, że rząd powinien nadzorować projekt morskiej farmy wiatrowej realizowany przez Ignitis Group i jej partnerów. Równolegle niektórzy członkowie komisji kwestionowali wcześniej, dlaczego tylko jeden z partnerów projektu, Ignitis Renewables, spółka zależna Ignitis Group, ponosi główną odpowiedzialność finansową, mimo że projekt był rozwijany na zasadzie joint-venture. W rezultacie niektórzy politycy kwestionowali, czy ten model biznesowy zapewnia proporcjonalny podział ryzyka i przejrzystą realizację zobowiązań.
Curonian Nord
Curonian Nord, pierwsza morska farma wiatrowa na Litwie, będzie składać się z maksymalnie 55 turbin o maksymalnej wysokości ok. 350 m. Obszar morski w litewskiej części Bałtyku przeznaczony pod budowę morskiej farmy wiatrowej ma powierzchnię ok. 120 km² i znajduje się w odległości co najmniej 37 km od brzegu i ok. 50 km od portu w Kłajpedzie. Głębokość morza wynosi 28-48 metrów, a średnia roczna prędkość wiatru na tym obszarze wynosi około 9-10 m/s.
Przypomnijmy, że w pierwszej aukcji przeprowadzonej w 2023 r. zwyciężyła spółka Ignitis Renewables w partnerstwie z Ocean Winds. Inwestorzy musieli zapłacić 20 mln euro za możliwość rozwoju projektu. Konsorcjum otrzymało pozwolenie na eksploatację elektrowni wiatrowej przez 41 lat.
W marcu Ignitis Grupa Ignitis informowała, że budowa morskiej farmy wiatrowej o mocy 700 MW może napotkać trudności finansowe, co może zagrozić uruchomieniu instalacji zgodnie z planem w 2030 r.
Litwa planuje budowę dwóch morskich farm wiatrowych o mocy około 1,4 GW, które mają zostać uruchomione w wyłącznej strefie ekonomicznej na Morzu Bałtyckim w pobliżu Połągi w 2028 r. Instalacje mają łącznie produkować do 6 TWh energii elektrycznej rocznie, a także przyciągną prawie 3 mld euro inwestycji i stworzą co najmniej 1300 nowych miejsc pracy.
Co dalej z rozwojem offshore wind na Litwie?
Przypomnijmy, że pod koniec stycznia litewski rząd podjął decyzję o tymczasowym wstrzymaniu aukcji dla planowanej drugiej morskiej farmy wiatrowej o mocy 700 MW, który został ogłoszony 18 listopada 2024 r. Miała ona na celu przegląd i modyfikację warunków prowadzonej procedury, a w konsekwencji optymalizację procesu rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. W marcu skierowano do konsultacji publicznych projekt nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii, który miał pozwolić na wznowienie aukcji. 9 kwietnia projekt ustawy został przyjęty przez litewski rząd. Jak informowaliśmy w połowie kwietnia, Zygimantas Vaičiūnas, minister energii Litwy, zapowiedział, że zmiana prawa umożliwiająca uruchomienie kolejnej aukcji offshore wind zostanie przyjęta przez parlament pod koniec tego miesiąca lub na początku maja. Umożliwi to ponowne ogłoszenie aukcji jeszcze w czerwcu.
Źródło: Verslo žinio, litewskie media, własne