Morskie farmy wiatrowe mogą ograniczyć zdolności obronne Estonii

Redakcja OWP
Redakcja OWPhttp://offshorewindpoland.pl
Na bieżąco śledzimy rozwój projektów offshore wind, analizujemy trendy rynkowe i dostarczamy eksperckich informacji o technologiach, regulacjach oraz kluczowych graczach na rynku. Masz newsa lub uwagę? Pisz na redakcja@offshorewindpoland.pl

Materiały autora

Rozwój lądowych i morskich farm wiatrowych ogranicza zdolności obronne Estonii i NATO, a instalacje te stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa – uważa pułkownik Ants Kiviselg, szef Agencji Wywiadu Wojskowego Estonii. Podobnego zdania jest również komandor Ivo Värk, dowódca Marynarki Wojennej. Jak informują estońskie media, Estonia wdraża środki mające na celu złagodzenie potencjalnego wpływu morskich farm wiatrowych, uwzględniające m.in. zakup nowych radarów.

Przypomnijmy, że na początku listopada rząd Szwecji podjął decyzję o nieudzieleniu pozwoleń na budowę i eksploatację 13 projektowanych farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim poza wodami terytorialnymi Szwecji. Rząd stwierdził, że pomimo korzyści w postaci zwiększenia produkcji energii elektrycznej ze źródeł bezemisyjnych oraz zaproponowanych środków ostrożności, planowana działalność nie może zostać dopuszczona ze względu na negatywny wpływ na interesy obronności kraju.

Estonia, tak jak inne kraje regionu bałtyckiego, obserwowała dynamiczny rozwój morskich wiatraków w Szwecji. Jak zapewniają przedstawiciele estońskiej armii oraz ministerstwa klimatu, Tallin nie planuje podjęcia takich samych kroków. Po blisko miesiącu szef Centrum Wywiadu Obronnego płk Ants Kiviselg i kmdr Ivo Värk, dowódca Marynarki Wojennej, przekonują, że sytuacja jest inna. Rozwój farm wiatrowych na lądzie i na morzu może zmniejszyć zdolności obronne Estonii.

Morskie farmy wiatrowe zakłócają wywiad radiowy

W ocenie estońskich przedstawicieli sektora obronnego, morskie farmy wiatrowej mają zakłócać przede wszystkim działanie technologii radiowej.

– Zakłócają one (farmy wiatrowe – przyp. red.) wywiad radiowy, komplikują odbiór i pozycjonowanie sygnałów z terytorium wroga, a ostatecznie skracają czas wczesnego ostrzegania – co ma kluczowe znaczenie w przypadku ataku wroga – ocenił płk Kiviselg.

Według Kiviselga, negatywnie wpływa to również na zdolności obronne NATO, zwłaszcza w zakresie wykrywania obcych obiektów. Na początku listopada przedstawiciele sił zbrojnych Estonii i tamtejszego ministerstwa klimatu poinformowali, że podejmowane są działania na rzecz złagodzenia potencjalnego wpływu morskich farm wiatrowych, które mają zostać uruchomione w 2033 r.

W ramach tych działań planowany jest zakup nowych systemów radarowych, które będą wykorzystywane w szczególności na północno-zachodnim wybrzeżu Estonii oraz w rejonie największych wysp – Saaremaa i Hiiumaa. Mają zostać również zapewnione dodatkowe, pasywne środki monitorowania.

Jak wyjaśnił płk Kiviselg, skrócony czas wczesnego ostrzegania oznacza, że w przypadku drona, który może przypadkowo przekroczyć estońską granicę, wykrycie go staje się „trudniejsze”.

-Jeśli mówimy o najgorszym scenariuszu – takim jak potencjalny atak wojskowy na Estonię – skrócony czas wczesnego ostrzegania może mieć krytyczne konsekwencje. Na przykład wczesne ostrzeganie przed wystrzelonymi pociskami – czy to pociskami Iskander, czy pociskami wystrzelonymi z samolotów – może zostać skrócone, jeśli nie uda nam się wykryć startu samolotu lub jego manewrów przed startem. W tym przypadku mówimy o minutach, a nawet dziesiątkach minut skróconego czasu ostrzegania – wyjaśnił szef Centrum Wywiadu Obronnego.

Marynarka Wojenna ma obawy

Według dowódcy marynarki wojennej kmdr. Ivo Värka, zniekształcenia sygnału spowodowane odbiciami od ruchomych i nieruchomych łopat turbin utrudniają lokalizację obiektów na morzu. Ma to wpływ nie tylko na misje jednostek bojowych, ale także na operacje ratunkowe.

-Wszystkie farmy wiatrowe planowane na estońskich wodach – czy to na wodach terytorialnych, czy w wyłącznej strefie ekonomicznej – zakłócają nasze operacje w różnym stopniu”– powiedział Värk, podkreślając, że turbiny rozmieszczone na obszarach rozciągających się na kilkadziesiąt kilometrów tworzą rodzaj „bariery”.

Dodał również, że „pociski przeciwokrętowe, których dziś używamy, są obsługiwane z lądu, a morskie farmy wiatrowe nakładają znaczne ograniczenia na ich skuteczność”. Dowódca estońskiej marynarki wojennej przyznał również, że „w pełni” podziela pogląd szwedzkich sił zbrojnych, których interwencja w plany energetyki wiatrowej z powodu gróźb ze strony Rosji doprowadziła ostatnio rząd w Sztokholmie do odrzucenia kilku projektów farm wiatrowych w pasie przybrzeżnym.

-Mogę powiedzieć, że wszystko, na co zwróciła uwagę Szwecja, jest w pełni uzasadnione. Rozumiem obawy naszych kolegów. Ponieważ nasze środowisko operacyjne, doktryna wojny morskiej, a nawet przeciwnik – lub zagrożenie – są podobne. W pełni podzielam ich pogląd, że morskie farmy wiatrowe stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa – podsumował.

Źródło: Estońskie media, w tym ERR.eu (Eesti Rahvusringhääling)

- REKLAMA -spot_img

Zainteresuje Cię

Zostaw komentarz

- REKLAMA -spot_img

Najnowsze informacje