Rok 2023 okazał się trudny dla branży morskiej energetyki wiatrowej. Deweloperzy zmagali się z problemami rentowności projektów, co doprowadziło do anulowania części kontraktów. Na sytuację wpłynęła kombinacja trzech czynników: inflacji, wysokich stóp procentowych oraz wyzwań w łańcuchu dostaw, szczególnie w zakresie produkcji i instalacji dużych turbin – wynika z najnowszej edycji raportu World Energy Outlook 2024, przygotowanego przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (IEA).
Mimo tych wyzwań, perspektywy długoterminowe pozostają obiecujące. Międzynarodowa Agencja Energetyczna prognozuje znaczący wzrost mocy zainstalowanej w morskich farmach wiatrowych w skali globalnej – z obecnych 73 GW do 560 GW w 2035 roku i ponad 1000 GW w 2050 roku w scenariuszu STEPS (Stated Policies Scenario). W bardziej ambitnych scenariuszach, uwzględniających szybszą transformację energetyczną, moc może osiągnąć nawet 1950 GW w 2050 roku.
Interesującym trendem jest rosnące zainteresowanie wykorzystaniem morskich farm wiatrowych do produkcji wodoru. W podstawowym scenariuszu STEPS tylko 2% mocy w 2050 roku będzie dedykowane produkcji wodoru, jednak w scenariuszach zakładających przyspieszoną dekarbonizację udział ten wzrasta do 15-20%.
Raport wskazuje na trzy możliwe modele rozwoju morskich farm: projekty dedykowane wyłącznie produkcji energii elektrycznej, instalacje skoncentrowane na produkcji wodoru oraz projekty hybrydowe. Wybór optymalnego rozwiązania zależy od lokalnych uwarunkowań, w tym odległości od sieci elektroenergetycznej i możliwości przesyłu energii.
Projekty hybrydowe, choć potencjalnie najbardziej elastyczne, stawiają również największe wyzwania. Wymagają znaczących nakładów inwestycyjnych, sięgających dziesiątek miliardów dolarów, oraz zastosowania nowych, nie w pełni sprawdzonych technologii. Ich rozwój będzie wymagał precyzyjnego długoterminowego planowania i koordynacji między rządami, operatorami systemów przesyłowych i deweloperami.
Kluczową rolę w rozwoju sektora odgrywa wsparcie rządowe, czego przykładem jest Deklaracja z Ostend podpisana przez kraje Morza Północnego, plan PDP8 w Wietnamie czy mapa drogowa dla energetyki morskiej w Kolumbii. Rządy muszą jednak uważnie monitorować dynamikę rynku i kosztów przy projektowaniu systemów wsparcia.
Na konkurencyjność offshore wind wpływają przede wszystkim wysokie koszty początkowe oraz współczynnik wykorzystania mocy. Przy założeniu 25-letniego okresu eksploatacji, kluczowymi składnikami kosztów są nakłady kapitałowe, koszty operacyjne i serwisowe oraz efektywność wykorzystania instalacji.