Firma doradcza K2 Management z grupy Ramboll przedstawiła szczegółową analizę dotyczącą modelowania efektu wake w morskiej energetyce wiatrowej. Według raportu, obecne modele są w stanie dokładnie przewidywać efekty wake, pod warunkiem ich prawidłowego zastosowania. Firma podkreśla, że głównym problemem nie jest niedokładność modeli, lecz ich niewłaściwa implementacja.
Najnowsze badania walidacyjne K2 Management wykazały imponującą dokładność obecnych modeli – średnie odchylenie wynosi zaledwie 0,03% według najnowszego raportu Offshore Energy Yield Predictions. To znacząco kontrastuje z wcześniejszymi przypadkami, jak choćby sytuacja Orsteda z 2019 roku, kiedy firma musiała zrewidować swoje prognozy produkcji energii ze względu na niedoszacowanie efektu wake.
Joel Manning, Manager i R&D Lead w K2 Management, wskazuje na trzy kluczowe obszary wymagające działań dla dalszego rozwoju modelowania: zwiększenie wymiany danych operacyjnych między farmami wiatrowymi, rozwój zaawansowanych technik modelowania (RANS i LES) oraz stworzenie globalnych ram regulacyjnych chroniących developerów przed nieoczekiwanymi stratami związanymi z efektem wake.
Szczególnie istotna staje się kwestia dokładnego modelowania wraz z rozwojem projektów na Morzu Północnym, gdzie powstaje coraz więcej wielkoskalowych farm wiatrowych. Efekt wake stał się bardziej złożony wraz ze wzrostem wielkości turbin i projektów od początku lat 2000. Wymaga to uwzględnienia wielu czynników, w tym konstrukcji turbin, fizyki atmosfery oraz układu farm wiatrowych.
Eksperci podkreślają, że mimo złożoności zjawiska wake, branża offshore wind dysponuje odpowiednimi narzędziami do podejmowania świadomych decyzji finansowych, bazując na wiarygodnych modelach, które są rozwijane od wczesnych lat 80-tych XX wieku.
