Jeszcze w tym roku farma wiatrowa Baltic Power wyprodukuje pierwsze megawatogodziny bezemisyjnej energii na wodach Morza Bałtyckiego. Orlen poinformował, że zainstalowana jest już ponad połowa fundamentów z planowanych 76 oraz 5 turbin wiatrowych.
Prezes Orlenu Ireneusz Fąfara poinformował podczas konferencji prasowej, że w przyszłym roku farma zostanie w pełni uruchomiona.
„Do końca sierpnia br. zostanie zainstalowanych kolejnych 8 turbin wiatrowych” – poinformował Fąfara.

„Sama budowa ma istotne znaczenie dla gospodarki Polski. Mamy nadzieję, że w ten sposób współtworzymy nową gałąź polskiego przemysłu. Gałąź, która dostarcza urządzeń dla energetyki wiatrowej. Inni nasi konkurenci zaczynają także budowy i ta gałąź przemysłu będzie im służyć”.
Morska farma wiatrowa Baltic East
Polski koncern rozwija także drugi projekt – morską farmę wiatrową Baltic East. Jej planowana moc to 1 GW. Sąsiaduje ona z koncesją Baltic Power.
„Farma jest w fazie zakończenia przygotowania do aukcji, która odbędzie się prawdopodobnie 17 grudnia”.
„Chcemy przystąpić do aukcji i – mam nadzieję – że wygramy”.
Orlen jest na ostatnim etapie zdobywania zgód środowiskowych.
Część badań dna morza została już zakończona, a do ich realizacji zostały zaangażowane polskie firmy.
Port instalacyjny
W czerwcu 2025 r. spółka córka Orlen Neptun uruchomiła oficjalnie w Świnoujściu terminal instalacyjny dla morskich farm wiatrowych. To pierwszy w Polsce i jeden z najnowocześniejszych w Europie tego typu obiektów, który będzie kluczowym zapleczem koncernu dla realizacji projektów wiatrowych drugiej fazy polskiego programu offshore. Jak zapowiedział Orlen, z terminala korzystać będą także zewnętrzni operatorzy.
„Obecnie podpisana jest długoterminowa umowa z kluczową firmą działającą na rynku offshore” – poinformował Orlen. Chodzi o umowę z hispańsko-francuskim koncernem Ocean Winds, który jest zaangażowany także na polskim rynku MFW. Umowa zakłada wynajem niemal całej powierzchni terminala na potrzeby projektu morskiej farmy wiatrowej BC-Wind, położonej około 23 kilometrów od Świnoujścia.
Terminal został uruchomiony z „pewnym opóźnieniem w stosunku do pierwotnych planów”.
„Nie sądzimy, że to jest nasza wina” – podkreśłił Fąfara. Jak wyjaśnił, prace rozpoczęte wiele lat temu nad Baltic Power rozpoczęły sie zbyt późno, dlatego inwestor nie skorzystał z synergii rozwoju portu instalacyjnego w Świnoujsciu.
„Nadal mamy klientów, którzy będą korzystali (z portu – przyp.red.) przy instalacji swoich farm”.




